Viktor Leonenko, były napastnik Dynama Kijów, wypowiedział się na temat wczorajszego meczu kontrolnego swojej byłej drużyny ze szwajcarskim Young Boys (3:3).
"W pierwszej połowie uderzające było to, że gracze Dynama bardzo łatwo pozwalali przeciwnikowi utrzymywać się przy piłce. Cóż, gracze Young Boys również dobrze biegali. I to nie tylko połówki, ale także obrońcy.
Teraz o Dynamie. Za najlepszego zawodnika pierwszej połowy uważam oczywiście Tymczyka. To, co rzuciło mi się w oczy, to sposób, w jaki Tymchyk biegnie ze środkowej strefy na flankę i stamtąd podaje. Co w takich warunkach powinien robić Yarmolenko? Pięknie gra piętami i rozmawia z sędziami. A Tymczyk był tak aktywny, że Jarmołenki w zasadzie nie było widać. Tylko w niektórych epizodach. Cóż, to wystarczy.
Ogólnie podobało mi się wszystko w grze Dynama w pierwszej połowie. Bardzo wesoła i ciekawa połowa.
W drugiej połowie zrozumiałem, że deszcz zaczął ochładzać naszą drużynę. I muszę powiedzieć, że ci zawodnicy, którzy weszli jako zmiennicy, byli znacznie słabsi niż ci, którzy grali w pierwszej połowie. Nie są jeszcze gotowi do gry dla Dynama
Jeśli chodzi o trzecią bramkę straconą przez Dynamo, to w tym fragmencie nasi obrońcy grali albo z luką, albo po prostu nie walczyli. Dlatego straciliśmy bramkę.
Ogólnie rzecz biorąc, druga połowa była znacznie smutniejsza niż pierwsza. Co więcej, wiele razy. I piłkarze byli smutniejsi, szczerze mówiąc. Po tak dobrej pierwszej połowie chcielibyśmy czegoś więcej. Ale zamiast tego - brak szans. Lednev mógł coś wymyślić w jednym odcinku, ale zawahał się, nie wiedział, co zrobić.
Co grać? Kwadraty? Już nawet nie mówię o tym, że nie potrafią zatrzymać piłki. Błędów i pomyłek jak zawsze dużo. Ale są jeszcze dwa tygodnie na przygotowania, więc nie ma się czym przejmować. Ale na miejscu tych, którzy weszli dziś jako zmiennicy, zastanowiłbym się nad tym. A Lucescu ma o czym myśleć" - powiedział Leonenko w podcaście swojego kanału telewizyjnego.