Agent FIFA Igor Krivenko ujawnił, co sądzi o negocjacjach pomiędzy Szachtarem Donieck a włoskim Interem w sprawie ewentualnego transferu bramkarza "The Pitmen" Anatolija Trubina, a także o szczegółach finansowych tej ewentualnej transakcji.
"Wartość transferowa zawodnika zależy od wielu czynników - przede wszystkim od tego, w jakim zespole i na jakim poziomie gra. Wszystko jest brane pod uwagę: historia kontuzji, procent rozegranych i opuszczonych meczów, trofea i osiągnięcia w klubie i reprezentacji. Ważne jest również to, jak bardzo jest on potrzebny drużynie, która chce go kupić.
Duży wpływ ma również fakt, że Trubinowi pozostał tylko rok kontraktu z Szachtarem. Z tego co wiem, powiedział, że nie przedłuży umowy.
Nie sądzę, abyśmy znali dokładnie przebieg negocjacji między Szachtarem a Interem. Oni mogą napisać wszystko. Być może w grę wchodzi nie 10, a 20 milionów euro, ale zupełnie inne kwoty.
"Szachtar może albo sprzedać Trubina, albo go zatrzymać. Klub ryzykuje, że straci go po roku za darmo, ale on spędzi kolejny sezon w drużynie. Nadal może przynieść Szachtarowi korzyści zarówno w Lidze Mistrzów, jak i w UPL. Może dzięki niemu zostaną mistrzami, ale bez niego nie.
Nasze kluby są zazwyczaj bardzo trudne do zwolnienia zawodników, nawet jeśli pozostał im rok kontraktu. Zawsze długo negocjują, nikomu się nie spieszy. Zachodnie kluby chcą rozwiązywać sprawy szybciej. To nie jest ani dobre, ani złe - to po prostu fakt. Myślę, że kwestia transferu Trubina rozstrzygnie się bliżej zamknięcia okienka transferowego. Teraz proces negocjacji dopiero się rozpoczyna. "Inter" bierze pod uwagę nie tylko Trubina, ale także innych bramkarzy.
Piłkarz jest wart tyle, ile za niego zapłacą. Ale kiedy do końca kontraktu został tylko rok, trzeba poważnie ocenić ryzyko. W końcu zawodnik może odejść jako wolny agent. Dlatego powstrzymam się od przewidywania kwoty transferu do Interu, ale z grubsza zgadzam się z szacowaną wartością Trubina. Kiedy będziemy mieli "żywy rynek", kiedy ukraińscy zawodnicy zostaną zrównani w prawach z zawodnikami z paszportami UE, wtedy łatwiej będzie ocenić zawodnika pod względem obiektywnych wskaźników" - powiedział Krivenko.