Wraz ze zbliżającym się rozpoczęciem sezonu 2023/24 ukraińskie kluby wkraczają w kluczową fazę przygotowań, a krajowe media już zaczynają spekulować, czego można się po nich spodziewać w nowym roku rywalizacji.
Zwykle nowy sezon rozpoczyna się tradycyjnym Super Bowl, ale podobnie jak w zeszłym roku, tego lata nie będzie Super Bowl z oczywistych powodów. Jest to kolejne gorzkie przypomnienie trudnej i smutnej rzeczywistości, w której nadal żyje nasz kraj.
"Jak wiadomo, Superpuchar rozgrywany jest pomiędzy zwycięzcą mistrzostw Ukrainy a zwycięzcą Pucharu Ukrainy. Ponieważ nie mieliśmy Pucharu Ukrainy w tym sezonie, który się zakończył, nie ma sensu organizować meczu o Superpuchar. Bo między kim a kim miałby się odbyć?" - wyjaśnia prezes UPL Jewhen Dykyj(Sportarena.com, 14.07.23).
"Tak, planujemy zorganizować mecz o Superpuchar na koniec nadchodzącego sezonu. Obecnie rozważamy kilka opcji organizacji meczów pokazowych. Jeśli nam się to uda, będzie świetnie" - dodaje(Sportarena.com, 14.07.23).
Należy zauważyć, że ani UAF, ani UPL i PFL nie ogłosiły żadnych oficjalnych informacji na temat formatu i dat Pucharu Ukrainy 2023/24, ale data rozpoczęcia nowego losowania ukraińskiej Premier League to 29 lipca.
Tym samym czołowe ukraińskie kluby wkraczają w kluczową fazę pozasezonowego cyklu treningowego. Przede wszystkim te, które wkrótce rozpoczną również udział w eliminacjach do europejskich pucharów.
Przygotowania Dynama: Yarmolenko w centrum uwagi
Tradycyjnie największa uwaga środowiska piłkarskiego skupia się na najpopularniejszym i najbardziej utytułowanym klubie na Ukrainie - Dynamie Kijów, które od rozpoczęcia pierwszego zgrupowania 4 lipca zdołało rozegrać już pięć meczów kontrolnych.
Pierwsze trzy mecze sparingowe dla drużyny z Kijowa były spektakularne - 4-1 z Dinamo Bukareszt, 8-0 z drugą drużyną Wolfsberga i 9-0 z Triglavem. Znacznie więcej informacji do analizy sztab trenerski Biało-Niebieskich oraz eksperci i kibice otrzymali jednak po remisie 3-3 z uczestnikiem Ligi Mistrzów i aktualnym mistrzem Szwajcarii Young Boys.
Jak sugeruje wynik, grupa atakująca Dynama otrzymała wiele pochwał za ten mecz, ale media zauważyły zbyt wiele indywidualnych błędów w obronie.
"W pierwszej połowie aktywna była prawa flanka, z której padły obie bramki. Najpierw Dubinczak zamknął strzał Tymczyka, który został wypuszczony na flankę przez Jarmołenkę, a później Benito zamknął podanie piętą Jarmołenki z tej samej pozycji. Dwukrotnie daliśmy się też sfaulować - najpierw zawiedli środkowi obrońcy, a później Tymchyk "wywalczył" rzut karny za uderzenie piłki ręką.
Gra w pierwszej połowie wyglądała dość spójnie, w przeciwieństwie do drugiej. Na boisku pojawiło się wielu nowych zawodników, którzy potrzebowali czasu, by się ze sobą oswoić. W rezultacie stracili bramkę z dalekiego dystansu, mecz zmierzał ku porażce, ale dosłownie w ostatniej minucie Diallo przejął grę, a jego aktywność została zamieniona na ciętą piłkę do własnej siatki od Lustenbergera tuż przed końcowym gwizdkiem" - powiedział dziennikarz Serhiy Rypiuk(Sport.ua, 12.07.23).
Wiele osób szczególnie chwaliło występ i rolę Andrija Jarmołenki, który niedawno powrócił do swojego macierzystego klubu.
"Andriy ma niesamowitą klasę w porównaniu do swoich kolegów z drużyny. Nadaje tempo szybkimi decyzjami, wykonuje podstępne podania i nieustannie się wyostrza. Prawie każdy atak Dynama przechodził przez Jarmołenkę. Przed pierwszym golem Andrij wyrzucił Tymczyka do przodu - obrońca strzelił w pole karne, Kabajew minął się z piłką, a Dubinczak świetnie obronił przy słupku.
Drugą bramkę Yarmolenko zdobył niemal w pojedynkę: podał piłkę z własnej połowy, rozegrał z Buyalskim, znalazł Tymchyka, odpowiedział na podanie w polu karnym, a następnie oddał strzał piętą wzdłuż bramki. Benito z pomocą Shaparenki wbił piłkę do siatki. Było też fajne podanie w środek. Był też unik piętą z podłączeniem się Tymczyka i strzał Benito z bliska.
Yarmola nie potrzebuje doskonałych warunków fizycznych, by być najlepszym w Dynamie. Wystarczy mu piłkarska inteligencja i technika. Oglądanie jego gry to przyjemność. Jest piękny i skuteczny. Osobnym plusem jest to, że Tymchyk dobrze czuje Andrija, daje mu opcję z jego otwarciami i nie dubluje go. W przyszłym sezonie Dynamo zawsze będzie miało zagwarantowany sposób na dostanie się z piłką w pole karne" - pisze portal Football 24(Football24.ua, 13.07.23).
W niedzielę Kijów zakończył tydzień z hukiem, pokonując mistrza Cypru Aris. Pomimo nieobecności kilku ważnych graczy, w tym Yarmolenki, Dynamo miało dużą przewagę i pokazało dobre szanse, z bramkami Serhija Sydorczuka, Benito i dwukrotnie Nazara Wołoszyna.
Tymczasem, biorąc pod uwagę pierwsze wrażenia z meczów towarzyskich i kampanię transferową Dynama (w szczególności podpisanie umowy z Jarmołenką, powrót utalentowanego Wołodymyra Brażko z wypożyczenia i przedłużenie kontraktu Ołeksandra Karawajewa), niektóre media już zaczynają przewidywać wyniki kijowskiej drużyny w przyszłym sezonie.
"W zeszłym sezonie Dynamo miało poważne problemy kadrowe w każdej linii: Bushchan i Shaparenko byli kontuzjowani, Zabarnyi i Tsygankov zostali sprzedani zimą, co znacznie utrudniło biało-niebieskim życie w drugiej części mistrzostw. Utrata tak wielu podstawowych graczy w tym samym czasie to dużo dla lepszej drużyny z większą głębią. Wraz z początkiem kolejnego sezonu problemy te są stopniowo rozwiązywane: Shaparenko i Bushchan wrócili do zdrowia, a doświadczony Yarmolenko zajął miejsce Tsygankova jako lidera.
Ponadto Vanat nauczył się pokrywać problematyczną pozycję napastnika jakością, a skrzydłowi Tymchyk i Vivcharenko znacznie się poprawili. Dynamo będzie miało dobry skład, przed którym można postawić maksymalne zadania. Mówiąc dokładniej, w większości był on już skompletowany, potrzebowali tylko przyzwyczaić się do siebie i nabrać doświadczenia. Zajęło to ostatni sezon, ale w przyszłości Dynamo nie będzie akceptować żadnych wymówek. Moja prognoza dla stołecznego klubu to pierwsza dwójka z możliwą walką o tytuł" - mówi felietonista Mykhailo Tsiruk(Khsport.ua, 13.07.23).
"Dnipro-1 bez niewypału
Nie mniej aktywnie do sezonu - i debiutanckiego startu w eliminacjach Ligi Mistrzów - przygotowuje się Dnipro-1, również przyciągając szczególną uwagę ukraińskich mediów.
Dla Dnipro-1 nowa kampania rozpocznie się 25 lipca meczem kwalifikacyjnym do Ligi Mistrzów z Panathinaikosem, więc muszą oni osiągnąć jak najlepszą formę przed resztą rozgrywek UPL. Przygotowania rozpoczęły się już dawno temu - 19 czerwca. Drużyna odbyła dwa zgrupowania w Użhorodzie, które rozdzielone były jednym dniem wolnym 3 lipca. W ramach tej długiej pracy drużyna Dnipro zaplanowała sześć meczów sparingowych, z których 5 już się odbyło.
W meczach towarzyskich drużyna z Dniepru również wykazuje się doskonałymi wynikami - pięć zwycięstw na pięć, z czego cztery to miażdżące zwycięstwa. Jednak nie wszystkich przeciwników drużyny Ołeksandra Kuczera można sklasyfikować jako wysokiej klasy.
Jednocześnie ukraińskie media zauważyły uderzającą zmianę w wektorze transferowym klubu w porównaniu z poprzednim sezonem.
"Wtedy Jewhen Krasnikow pozyskał tylu darmowych lub tanich legionistów, ilu tylko mógł. Valef, Heiner, Matarrita, Gomez, Peglow, Balouli, Amash, Blanco i inni dosłownie wypełniali skład Dnipro... Teraz Dnipro-1 pospiesznie pożegnało się z prawie wszystkimi legionistami, których miało, i przystąpiło do wzmacniania składu ukraińskimi graczami i tymi legionistami, którzy mają już doświadczenie w UPL.
Do drużyny dołączyli już w szczególności Misak, Kravets, Miroshnychenko, Gorin i Tretyakov. Według plotek, Dnipro negocjuje obecnie transfer napastnika Worskły Taulanta Seferiego za 1 milion euro. Oznacza to, że Dnipro stawia na niezawodność, zapraszając znanych ukraińskich zawodników, którzy na pewno nie zejdą poniżej pewnego poziomu", pisze dziennikarz Igor Tsvyk(Sportanalytic.com, 11.07.23).
Ukraińskie media przypominają, że tuż po zakończeniu poprzedniego sezonu pojawiły się plotki, że zarząd Dnipro-1 planuje zmniejszyć finansowanie drużyny i że nie będzie ona już w stanie rywalizować o czołowe miejsca.
"Nie wiem, na ile jest to prawdą, ale jak na razie nie widzę żadnego powodu do wielkiego spadku. Tym razem Dnipro-1 postawiło na ukraińskich zawodników, ale mimo to zachowało bardzo dobry skład, w którym nadal znajduje się nawet główna gwiazda zespołu i najlepszy strzelec poprzedniego sezonu, Artem Dovbyk. Wybór zawodników z Dnipro powinien pozwolić im na łatwe dostanie się do europejskich rozgrywek, ale czy będą w stanie ponownie dotrzeć do pierwszej dwójki, to pytanie.
Już pod koniec ostatnich mistrzostw widać było pewną degradację w grze zespołu. Widać było, że w pierwszej połowie sezonu wycisnęli z siebie wszystko, co mogli, ale w drugiej połowie zabrakło solidności, bezczelności, pewności siebie i siły, które pozwoliły im wspiąć się tak wysoko. Jestem skłonny wierzyć, że tak wysokie miejsce Dnipro-1 w tabeli było jednorazowym wydarzeniem, a w przyszłym sezonie podopieczni Kuchera zajmą trzecie lub czwarte miejsce" - uważa Mykhailo Tsiruk(Khsport.ua, 14.07.23).
Nowe dyskusje wokół UPL-TV
W ubiegłym tygodniu temat transmisji telewizyjnych meczów UPL w sezonie 2023/24 ponownie stał się bardziej aktywny. Wiadomość, że Setanta ostatecznie wycofała się z negocjacji z UPL, wywołała nową rundę debaty publicznej.
Według jednej z wersji, Setanta była zainteresowana transmisjami tylko wtedy, gdyby miała scentralizowane prawa do meczów wszystkich 16 klubów, ale taki scenariusz jest niemożliwy, ponieważ Dynamo, Dnipro-1 i Zorya mają już podpisane umowy z grupą medialną 1+1. Potwierdziły to również LNZ i Veres"(KDK, 12.07.23).
Według innego, Setanta zgodziła się na 12 klubów (minus Kolos, który będzie produkował treści na własną rękę), ale trzy nienazwane kluby sprzeciwiły się tej okrojonej puli. Najwyraźniej są to te same kluby - Veres, Polissia i Kryvbas - które później nie poparły koncepcji "okrojonej" UPL-TV ("TaToTake", 14.07.23).
"Nie widzą w tym żadnych korzyści finansowych i uważają, że zarobią więcej, transmitując własne mecze na własną rękę" - piszą dziennikarze TaToTake.
"Tak naprawdę mieliśmy dziś dwie opcje, bo Setanta odmówiła dołączenia do puli telewizyjnej, która nie obejmuje wszystkich 16 klubów: albo oferta UPL TV, albo klub sam będzie transmitował. Dla nas jednak UPL TV pozostaje niewiadomą. Nie rozumiemy tego formatu i zaproponowano nam zainwestowanie w projekt, który nie ma zarządzania, budżetu ani zwrotu.
W związku z tym trudno będzie zainwestować w taki projekt. Dlatego po prostu nie widzimy w tym sensu. Jedyną opcją, jaka nam pozostała, jest nadawanie w Veres TV. Jesteśmy gotowi pójść dalej, jeśli będzie zarząd, koncepcja i budżet. Ale nigdzie na świecie nie ma takiego formatu jak UPL TV. Z reguły sprzedają prawa profesjonalnym nadawcom, profesjonalnym firmom, które się tym zajmują.
Nie chcemy iść do kołchozu, ale zaproponowano nam pójście do kołchozu, do kondominium, gdzie jest wielu uczestników bez normalnego przywództwa, bez koncepcji, bez modelu, bez budżetu - przepraszam. Nie jesteśmy gotowi, aby przejść do tej historii", wyjaśnia Ivan Nadein, prezes Veres(Ua.tribuna.com, 14.07.23).
Zamiast tego dyrektor ds. rozwoju strategicznego i komunikacji Szachtara Jurij Svyrydov podkreśla: "Nasze stanowisko jest niezmienne: jesteśmy zwolennikami jednej puli i nadal będziemy nad tym pracować w różnych formatach. Uważam, że kluby powinny być razem, aby produkować wysokiej jakości produkt telewizyjny i zarabiać pieniądze. Oddzielna produkcja i dystrybucja to droga donikąd"(Ua.tribuna.com, 14.07.23).
Wreszcie, Polissya, która wahała się, czy transmitować swoje domowe mecze w UPL na kanale klubowym, tak jak to robiła w Pierwszej Lidze, czy też szukać sposobów na zjednoczenie się z innymi członkami najwyższej ligi, również zdecydowała się na swoje stanowisko.
"Odbyliśmy długą rozmowę z prezesem klubu Giennadijem Butkewyczem, podczas której zasadniczo wyjaśniłem mu obie opcje, jakie są plusy i minusy. Gennadiy Vladyslavovych, z typowym dla siebie poczuciem ironii, ale w bardzo zwięzły i pouczający sposób, mówił o decyzji, którą podejmuje Polissya. Decyzja została podjęta w taki sposób, że lepiej zjeść ciastko razem, niż gówno samemu.
Dlatego w tym przypadku chciałbym powiedzieć, że Polissya może potwierdzić tą wiadomością, że przekazuje swoje prawa do realizacji projektu UPL TV. Moje doświadczenie telewizyjne powinno pomóc, więc jestem gotowy doradzać i pomagać w rozwoju projektu, zarówno medialnego, jak i YouTube, a właściwie komercyjnego" - mówi Oleksandr Denysov, dyrektor marketingu, mediów i sponsoringu Polissya(Ua.tribuna.com, 15.07.23).
Jednak przeniesienie praw Polissy do UPL w celu realizacji projektu UPL-TV, jak to ujął Denysov, nadal wydaje się przedwczesne, ponieważ sam projekt jeszcze nie istnieje. A jego perspektywy są nadal bardzo niejasne - około 10 dni przed rozpoczęciem nowego losowania UPL.
"Inne kluby widzą, że UPL-TV leci, więc są coraz mniej chętne do ciągnięcia tego ciężkiego wózka z kimś innym. Jedynąkorzyścią dla zwykłych kibiców jest to, że jeśli każdy będzie transmitował swoje domowe mecze na własną rękę, będzie to prawie gwarantowane za darmo", mówi felietonista Igor Tsvyk(Sportanalytic.com, 12.07.23).
Ogólnie rzecz biorąc, wszystkie te wahania i nieporozumienia między stronami zaangażowanymi w negocjacje UPL-TV wynikają tylko z tego, że kluby wybierają między dwiema opcjami, które nie obiecują im żadnych korzyści finansowych. A główna przyczyna tego stanu rzeczy została jednoznacznie i szczerze sformułowana przez Andriya Poltavetsa, prezesa LNZ.
"Żaden z pozostałych nadawców nie złożył żadnych ofert organizacji transmisji, nie mówiąc już o płaceniu pieniędzy klubom i UPL", stwierdza szef nowego uczestnika UPL(Ua.tribuna.com, 14.07.23).
Chociaż prawie nigdy nie jest to artykułowane publicznie, kluby, które generują aktywne zainteresowanie widzów wśród szerokiego grona ukraińskich kibiców (tj. nie kibiców jednego konkretnego klubu), są już faktycznie zgromadzone na kanałach grupy 1+1.
Dzięki bezpłatnym transmisjom na kanałach publicznych o zasięgu ogólnokrajowym, co tylko zwiększa liczbę ich widzów, na przykład Dynamo, Zorya i Dnipro-1 tradycyjnie i zasadniczo bronią interesów swoich widzów, zapewniając im bezpłatny dostęp do oglądania piłki nożnej. W okresie stanu wojennego uważają tę postawę za prawdziwy przejaw patriotyzmu.
Inne aspekty życia piłkarskiego na Ukrainie
Napęd informacyjny Dynama. Promowanie piłki nożnej poprzez wysokiej jakości treści informacyjne i rozrywkowe jest prawdziwym wyzwaniem nawet w tych niespokojnych czasach, kiedy Ukraińcy są naturalnie skupieni na heroicznej walce naszych sił obronnych z rosyjskimi najeźdźcami.
W zeszłym tygodniu krajowe media, między innymi, zwróciły uwagę na prawdziwą motywację, która pojawiła się w pracy Dynama Kijów z kibicami.
"Biuro prasowe klubu, a w szczególności dział SMM, poczyniło w ciągu ostatniego roku znaczne postępy. "Dynamo stopniowo poprawia swoją markę, a tegoroczne lato było pod tym względem szczytowe" - pisze bloger Semen Novikov, przytaczając szereg ostatnich przykładów prawdziwie kreatywnej pracy stolicy(Ua.tribuna.com, 12.07.23).
Jednym z najbardziej uderzających przypadków jest relacja medialna z powrotu Andrija Jarmołenki do Dynama.
"Dynamo wykonało świetną robotę, ekscytując publiczność powrotem Yarmolenki, co było sekretem Polishynel od początku do końca. Wszystko zaczęło się od zwykłego zdjęcia, które stało się wirusowe, a następnie tajemniczego wideo, w którym wydawało się, że coś jest przed nami ukrywane. Następnie pojawiło się kolejne wideo i podpowiedzi w stylu Andrija Jermaka. Nie zapomnieli też o zdobyciu wielu polubień. Ostatni post przed ogłoszeniem: "Kiedy ten post zdobędzie 10 000 polubień...".
Ostatnim punktem jest oryginalna prezentacja Andrija z filmem, w którym Ihor Surkis pyta "Cóż, synu, czy nadszedł czas, aby wrócić do domu?". Niektórzy mogą powiedzieć, że to żart, ale prawie 30 tysięcy polubień i memy na lata mówią same za siebie. I czy jakikolwiek klub z czołowej piątki UPL może powtórzyć coś takiego ze swoim prezesem? To mało prawdopodobne " - zauważa autor(Ua.tribuna.com, 12.07.23).
Nie mniejszy oddźwięk zyskał ostry apel Dynama do Fenerbahçe, o którym pisaliśmy już w jednym z poprzednich przeglądów analitycznych. Turcy pojechali na turniej do kraju agresora, Sankt Petersburga, za co otrzymali ostrą reakcję ze strony ukraińskiego klubu.
"Następnie tysiące tureckich kont o wyraźnie prorosyjskim nastawieniu zalało media społecznościowe Kijowa. Ukraińcy zaangażowali się w konflikt i zaczęli bronić stanowiska Dynama. Tweet z apelem otrzymał 9 milionów wyświetleń, a post na Instagramie prawie 20 tysięcy polubień. "Dynamo otrzymało w zamian porcję szacunku i popularnej miłości, chociaż tureckim fanom udało się zdemontować ich stronę internetową i zmusić do zamknięcia komentarzy" - pisze Novikov(Ua.tribuna.com, 12.07.23).
Według autora, rozwój strojów klubowych we współpracy z wiodącą firmą e-sportową EA Sports stał się jednym z najfajniejszych przypadków marketingowych klubu. Celem tej współpracy było zwrócenie dodatkowej uwagi społeczności międzynarodowej na wojnę na Ukrainie.
"Mundury są wykonane w kolorach ukraińskiej flagi i mają elementy symbolicznego płomienia, który ogarnął nasz kraj od początku inwazji na pełną skalę. Projektując mundury w tym stylu, FC Dynamo Kijów i EA Sports chcą przypomnieć światu i społeczności graczy, że wojna na Ukrainie trwa i że wielu dotkniętych nią ludzi potrzebuje pomocy" - poinformował klub w oświadczeniu(Fcdynamo.com, 16.06.23).
"Teraz najpopularniejsza gra symulująca piłkę nożną będzie miała mundur z proukraińskim przesłaniem, który również wygląda bardzo pięknie i futurystycznie. Aby zrozumieć fajność tego wydarzenia, 10 milionów użytkowników zagrało w FIFA 23 w pierwszym tygodniu po premierze gry", podkreśla felietonista Tribuna(Ua.tribuna.com, 12.07.23).
Innym uderzającym przykładem jest charytatywny mecz pokazowy CS:GO przeciwko Monte, ukraińskiej drużynie e-sportowej, która stała się ulubieńcem fanów i jednym z głównych odkryć Paris Major (najbardziej prestiżowego turnieju w tej dyscyplinie).
"Dynamo i Monte rozegrały charytatywny mecz pokazowy. Zebrane fundusze zostały przeznaczone na odbudowę Liceum Mychajło-Kotsiubyńskiego w obwodzie czernihowskim. Shaparenko, Dyachuk, Karavaev i Voloshin zagrali dla Kijowa. To było wspaniałe widowisko. Transmisje byłydostępne na YouTube - w sumie mecz obejrzało około 50 000 widzów"- dodaje Novikov(Ua.tribuna.com, 12.07.23).
Zauważa również, że media społecznościowe Dynama są pełne interesujących interakcji. Klub stara się utrzymywać kontakt z fanami, potwierdzając swój status prawdziwie narodowej drużyny. Drużyna z Kijowa zintensyfikowała swoje wysiłki i nieustannie znajduje powód, by angażować się w dialog ze swoimi zwolennikami.
"Oglądanie klubu na smartfonach stało się naprawdę interesujące dla fanów - jest więcej motywacji" - podsumowuje autor(Ua.tribuna.com, 12.07.23).
"Dynamo dla sił zbrojnych i dzieci uchodźców wewnętrznych, wojownicy dla Jarmołenki. Stołeczny klub kontynuuje swoją misję humanitarną. W piątek Dynamo wysłało kolejny transport na linię frontu: około 40 ton posiłków w wygodnych opakowaniach do warunków polowych.
"W sumie, od początku inwazji na pełną skalę, Fundacja Braci Surkis i FC Dynamo przekazały kilka tysięcy ton żywności, setki ton środków higieny osobistej, ponad 10 samochodów na potrzeby wojska i łódź do likwidacji skutków ataku terrorystycznego na elektrownię wodną Kachowka" - donosi TSN(Tsn.ua, 13.07.23).
"Staramy się jak najszybciej reagować na sytuacje, które mają miejsce w różnych częściach Ukrainy. Na przykład, gdy pocisk wroga uderzył w szpital w Dnieprze, nasza karetka była jedną z pierwszych, które przybyły na miejsce zdarzenia, a następnego dnia po tragedii w elektrowni wodnej Kachowka, sześć ciężarówek z wodą pitną zostało wysłanych do regionu Chersoń.
W przyszłości FC Dynamo Kijów i Fundacja Braci Surkis będą nadal odpowiadać na wszystkie prośby i pomagać wszystkim potrzebującym w jak największym stopniu. Zbieramy prośby od szefów administracji wojskowej, jednostek sił zbrojnych i innych osób, które potrzebują pomocy" - mówi wiceprezes klubu, Dmytro Brief(Podrobnosti.ua, 14.07.23).
W międzyczasie, podczas gdy Dynamo robi wszystko, co w jego mocy, aby wspierać Siły Zbrojne, bohaterscy żołnierze przesyłają pozdrowienia Andrijowi Jarmołence z linii frontu po jego powrocie do macierzystego klubu.
"Yarmolo, mój bracie, witaj w domu. Kibice Dynama Kijów czekali na ciebie i bardzo się cieszą z twojego powrotu. Z niecierpliwością czekamyna złote medale w Kijowie i Ligę Mistrzów" - powiedzieli kibice wojskowi we wzruszającym wideo z linii frontu(Football24.ua, 15.07.23).
W ubiegłym tygodniu na stadionie im. Walerego Łobanowskiego odbyło się również ciekawe wydarzenie dla dzieci z przesiedleńców wewnętrznych. Chłopcy i dziewczęta, którzy zostali zmuszeni do opuszczenia swoich domów z powodu wojny i potrzebują szczególnej opieki społecznej, zostali zaproszeni na wycieczkę po stadionie Dynama, gdzie mogli dotknąć historii słynnego klubu w różnych miejscach i zanurzyć się w atmosferze klubowego życia.
"Dzieci ze szczerym zainteresowaniem i entuzjazmem oglądały puchary, odwiedziły salę konferencyjną stadionu, loże dla VIP-ów i misę stadionu, gdzie mogły zrobić piękne zdjęcia, a także otrzymały wiele pozytywnych wrażeń i emocji. Na koniec wydarzenia dzieci otrzymały prezenty od naszego klubu. FC Dynamo Kijów kontynuuje swoją pracę i w pełni wspiera tych, którzy tego potrzebują" - poinformował klub w specjalnym oświadczeniu(Fcdynamo.com, 13.07.23).
Orest LELEKA