Polska zareagowała na transfer 33-letniego ukraińskiego skrzydłowego Jewhena Konoplianki do ČFR Cluj. Dziennikarze zauważyli, że piłkarz niespodziewanie pojechał po awans.
Dziennikarze przypomnieli, że przez półtora roku w obozie biało-czerwonych 33-letni ukraiński skrzydłowy nie sprawdził się.
"Konoplyanka nie zrobił furory w Cracowii, gdzie trafił na początku 2022roku.Na początku zaadaptował się w oczekiwany sposób, ale gdy udało mu się dojść do formy, sezon dobiegł końca. Potem miał znacznie więcej czasu na pokazanie się, ale w ostatnich mistrzostwach strzelił tylko dwa gole i zanotował dwie asysty".
W efekcie prezes klubu Janusz Filipiak postanowił pozbyć się wysoko opłacanego zawodnika.
"Oczekiwania wobec Ukraińca były znacznie większe. Nic więc dziwnego, że Krakowia postanowiła się go pozbyć. Choć sztab trenerski oceniał go pozytywnie, ostateczna decyzja należała do Filipiaka. Ten, ku zaskoczeniu Konoplyanki, postanowił nie przedłużać z nim kontraktu".
Jednocześnie autorzy artykułu zauważyli, że piłkarz znalazł dla siebie całkiem dobrą kontynuację kariery, przenosząc się do obozu ambitnego klubu.
"Okazuje się, żeteraz Ukrainiec może uzyskać... sportowy awans. Bo tak należy nazwać fakt, że jest łączony z rumuńskim Cluj" - pisze Gazeta.