Były trener Veres Yuriy Virt skomentował pogłoski, że klub z Rovna może podpisać kontrakt z Yevhenem Konoplyanką i zaoferować mu pensję w wysokości 20-25 tysięcy dolarów.
- Jurij Nikołajewicz, powiedz mi, jak Jewhen Konoplianka mógł trafić do Veres?
- Nie wiem, to pytanie do Viktora Vatsko. Nawet nie wiem, co powiedzieć.
- A kiedy trenowałeś Veres, miałeś dla niego propozycję?
- Nie, gdzie jest Konoplyanka, a gdzie jest Veres? Wiem, że miał oferty z Ukrainy. Ale nie jest gotowy, aby przyjechać na Ukrainę i grać.
- Czy myślisz, że Konoplyanka naprawdę mógłby teraz rozważyć opcje w UPL, "Veres" mógłby złożyć taką ofertę?
- To trudne pytanie, lepiej zapytać Konoplyankę. To są spekulacje, a co było w rzeczywistości... Widzisz, tutaj zawodnicy grają za jedną kwotę, a przychodzi ktoś, kto zarobi dziesięć razy więcej. To trochę... Lepiej utrzymać ten poziom, który mamy. Żeby nie było takich dużych wahań w zarobkach.
- Nie braliście takich zawodników pod uwagę?
- Tak, rozważaliśmy 25 tysięcy hrywien, tylko żartowałem. To są różne rzeczy. Nie mówimy o tych zawodnikach, bo zaproszenie ich było nierealne. Gdybym był w drużynie, powiedziałbym ci co i jak.
- Czy Veres brał pod uwagę graczy takiego planu, gwiazdy u schyłku kariery?
- Czy z naszym budżetem... mogliśmy brać pod uwagę topowych graczy? Rozmawiałem z zawodnikami, których naprawdę mogliśmy zaprosić, a nie z wirtualnymi.
Anton TEREKHOV