Następcy. Oleg Łużny

Dziś, 5 sierpnia, jeden z najbardziej znanych piłkarzy Dynama Kijów i reprezentacji Ukrainy Oleh Łużny obchodził 55. urodziny. Zwracamy uwagę na rozdział poświęcony Ołehowi Romanowiczowi z książki "Następcy" autorstwa Siemiona Słuczewskiego i Wołodymyra Kuleby, która jest kontynuacją książki "Pionierzy".

Oleg Łużny

Jak pamiętamy teraz: 10 marca 1997 roku. Kijów, kameralny stadion "Dynamo". Mecz towarzyski pomiędzy gospodarzami a odwiecznym rywalem Torpedo (wówczas czarno-biali nazywali się Torpedo-Łużniki). W przytulnej loży stadionu Dynama naszym sąsiadem był wieloletni kapitan, a następnie trener piłkarzy Torpedo Walentin Koźmicz Iwanow - legendarny Kuźma..."

Wstęp autora... Wymiana uprzejmości z "Kuźmą".

...To nie był przypadek, że znaleźliśmy się obok siebie: jeden z nas kręcił dwuczęściowy film o "Torpedo", drugi pisał książkę "60 powieści o kijowskim futbolu". Najlepsze wspomnienia to te z dzieciństwa. To właśnie jego wspomnienie z dzieciństwa powiedziało nam, jakim wspaniałym tandemem był Iwanow - Strelcow w późnych latach 50-tych - połowie 60-tych i jak on, Iwanow, w odległym 60-tym roku, strzelając decydującą bramkę w bramce Kijowa, pozbawił Dynamo "złota". Przypomnieliśmy mu ten epizod. "Kuźma" uśmiechnął się: "Jak strzeliłem gola, nie pamiętam, ale tak było". I w tym czasie na boisku Dynamo łatwo i bez wysiłku pokonało Avtozavodtsy, końcowy wynik - 3:0. Dwa gole strzelił Siergiej Rebrow, jednego - na swój sposób potężnym strzałem z dystansu Dmitrij Michajlenko.

Przewaga Bilo-Syni była szczególnie odczuwalna na prawej flance, gdzie Oleg Luzhny, który pokrył całą flankę, raz po raz przeprowadzał swoje charakterystyczne rajdy na bramkę przeciwnika.

"Od ilu lat gra u was Łużny? - zapytał nas Kuźma i sam sobie odpowiedział: - Wydaje mi się, że całe życie, odkąd istnieje Dynamo..... Cóż to za człowiek z podwójną struną!".

"Łużny z podwójną struną"

W 1989 roku, po tym jak został zawodnikiem Dynama Kijów, prawy obrońca Oleh Łużny zdobył mistrzostwo i puchar ZSRR w 1990 roku, a następnie siedem razy z rzędu w latach 1993-1999 - mistrzostwo Ukrainy. Był kapitanem mistrzowskiej drużyny Dynama, która w sezonie 1997-98 pokonała Barcelonę 7-0 i zapewniła sobie zwycięstwo 3-1 nad Realem Madryt w drodze do półfinału w sezonie 1998-99.

Angielski "ślad"

W gruncie rzeczy Iwanow sam odpowiedział na swoje pytanie: "Ile lat grał Łużny?". A Kozmich nie jest oryginalny w swoich wnioskach. Zapytaj dowolnego doświadczonego kibica, a powie to samo. Być może Walerij Wasiljewicz Łobanowski był tego samego zdania, ponieważ kiedy Oleg został zaproszony do Londynu w wieku 31 lat, maestro nie od razu zgodził się go puścić.

Jak się później okazało, BBL wzięło się z tego, że w angielskim klubie obrona nie jest tylko grana, wszyscy obrońcy i bramkarz grają razem przez prawie kilkanaście lat. I rozumieją się nie tylko z pół słowa, ale w ogóle bez słów.

A Łużny - kapitan Dynama i reprezentacji Ukrainy - będzie musiał rywalizować nie z byle kim, a z samym Lee Dixonem, o którego sile i umiejętnościach Kijów przekonał się, gdy los skojarzył ich z Arsenalem w jednej z grup Ligi Mistrzów. To właśnie wtedy, w Londynie, obrońca-weteran wykonał oszałamiający rajd z dużą prędkością, który zakończył się wspaniałym podaniem do Marca Overmarsa, a ten ostatni dopełnił dzieła bramką dla Kijowa.

Wenger nagrodził go brawami

Jednak w tamtym meczu występ Łużnego wywarł ogromne wrażenie na Arsene Wengerze. Szczególnie w momencie, który mógł być decydujący. Kiedy zmasowany atak mistrza Anglii, rozwijający się na całej szerokości boiska, dosłownie zmiótł kijowską obronę, a Bergkamp głową skierował piłkę do pustej siatki. Czy to naprawdę byłoby 2-0 na korzyść Arsenalu? Pamiętamy, jak zamarliśmy wtedy w loży prasowej słynnego Wembley (domowa arena Arsenalu, Highbury, była właśnie remontowana). Do dziś pozostaje dla nas zagadką, w jaki sposób Łużny zdołał wyjąć piłkę z bramki Dynama.

Pamiętamy ten moment sekundami: Oleg, dogoniwszy piłkę kilka milimetrów od linii bramkowej, odwrócił się i długim podaniem wyprowadził do przodu Gusina. Ten, nie wierząc w swoje szczęście, kopnął piłkę do bramki, aby drużyna mogła odetchnąć i przegrupować się. Wkrótce Łużny, który dołączył do ataku, został powalony w pobliżu chorągiewki narożnej na połowie Arsenalu. Poszkodowany wykonał rzut wolny i Siergiej Rebrov wyrównał. Rozczarowani angielscy kibice opadli na swoje miejsca, trenerzy złapali się za głowy, a głównodowodzący, Arsene Wenger, bił brawo. Jak można o czymś takim zapomnieć?

Tamto Dynamo miało prawdziwie męski charakter, a najbardziej charyzmatycznym zawodnikiem w jego składzie był Oleh Luzhny. "Brigel" (przydomek Romanicha powstał na cześć słynnego niemieckiego obrońcy lat 80-tych Hansa-Petera Brigela ze względu na podobieństwo charakteru i... kolor włosów - obaj są rudzielcami) przede wszystkim pokazał na własnym przykładzie, jak grać do końca.

Jeśli partnerzy nie rozumieli się w słowach, czasem tłumaczył bardziej klarownie. "Łużny potrafił w szatni dać kopa w wątrobę, kiedy było trzeba" - wspominał Aleksander Chatskewicz.

Oleg, po przeprowadzce do Londynu, został zapytany: "Dlaczego Anglia, Arsenal, a nie, powiedzmy, Niemcy?". Wydawało się, że styl Bundesligi będzie bardziej odpowiadał Olegowi.

"Uwielbiam angielską piłkę nożną i podejście do niej - zarówno kibiców, trenerów, jak i specjalistów. W Anglii gra się ciągle na maksymalnych obrotach i podoba mi się, że panuje tam dżentelmeński i jednocześnie bezkompromisowy duch. I zrobię wszystko, by grać w podstawowym składzie Arsenalu. Chociaż miałem inne oferty, szczególnie z niemieckich klubów. Ale bardziej lubię angielskie kluby...".

Walka o miejsce w składzie

Romanich przybył do Arsenalu Londyn nie z niższych lig, ale z drużyny o światowej renomie, która dotarła do półfinału Ligi Mistrzów. Początkowo jednak niemal cały sezon spędził w rezerwach: linia obrony Kanarków, przypomnijmy to, co napisano powyżej, przez wiele lat stanowiła jedność i nikt nie zamierzał jej łamać. Stopniowo jednak Arsene Wenger coraz bardziej ufał kapitanowi reprezentacji Ukrainy. Ważne, że był na to gotowy i uzasadniał nadzieje trenera.

Stopniowo Oleh wyparł Lee Dixona i w mistrzowskim sezonie 2002 stał się prawdziwym mistrzem swojego prawego skrzydła. Chociaż w następnym sezonie musiał rywalizować z Martinem Keownem na środku obrony i młodym wówczas, a potem sławnym Ashleyem Cole'em o miejsce lewego obrońcy w podstawie - u profesjonalistów nie jest inaczej. Oleg nie martwił się tym zbytnio: "Zawsze jestem gotowy do gry, mam to we krwi. Dlatego nie obchodzi mnie, czy zacznę od początku, czy wystąpię jako zmiennik. Moja wytrzymałość psychiczna jest w normie".

Łącznie przez cztery lata w Arsenalu rozegrał 110 spotkań, raz nawet wyprowadzając drużynę na boisko w roli kapitana w meczu Pucharu Ligi. W sezonie 2001-2002 zdobył z drużyną "dublet" (Premier League i FA Cup). Ostatnim meczem Łużnego dla Arsenalu był zwycięski finał FA Cup przeciwko Southampton w 2003 roku - jeden z jego najlepszych meczów dla klubu.

"Wieczny" kapitan reprezentacji Ukrainy

W wieku 20 lat Łużny zadebiutował w reprezentacji ZSRR, dla której rozegrał 8 meczów w latach 1989-90, ale z powodu kontuzji opuścił Mistrzostwa Świata w 1990 roku. Po odzyskaniu niepodległości Łużny rozegrał 52 mecze w reprezentacji Ukrainy, choć nigdy nie dotarł do finału najważniejszych rozgrywek - Ukraina trzykrotnie została wyeliminowana w fazie play-off.

Był kapitanem naszej drużyny narodowej w 39 meczach, co jest rekordem. W grudniu 2000 roku tygodnik "Ukraiński Futbol" umieścił Oleha w symbolicznej drużynie kraju XX wieku, zgodnie z wynikami ogólnokrajowego plebiscytu. Pod względem liczby głosów Łużny wyprzedził tylko Olega Błochina, Andrija Szewczenkę i Anatolija Demjaniuka.

Osiągnięcia

Oleh Luzhny urodził się 5 sierpnia 1968 roku. Honorowy Mistrz Sportu. Obrońca. Rozegrał 31 meczów w reprezentacji ZSRR i 55 w reprezentacji Ukrainy.

Mistrz ZSRR (1990). Zdobywca Pucharu ZSRR (1990). Mistrz Ukrainy (1993?1999). Zdobywca Pucharu Ukrainy (1993, 1996, 1999). Mistrz Anglii (2002). Zdobywca Pucharu Anglii (2002, 2003). Mistrz Europy wśród drużyn młodzieżowych (1990).

Grał w drużynach "Torpedo" (Łuck) - 1985?1988; SKA "Karpaty" (Lwów) - 1988; "Dynamo" (Kijów) - 1989?1999, 253 mecze, 1 gol; "Arsenal" (Londyn) - 1999?2002. "Wolverhampton" (Londyn) - 2003.

Kariera trenerska: "Venta" (Łotwa, 2005, grający trener), "Dynamo" (Kijów) - 2007, 2010; "Tavriya" - 2012?2013. Od czerwca 2017 r. do sierpnia 2019 r. - trener Dynama Kijów w sztabie Oleksandra Khatskevicha.

R.S. Dziś 5 sierpnia 2023 r. - w dniu urodzin Łużnego, o godzinie 19:00 czasu kijowskiego w Londynie na słynnym stadionie "Stamford Bridge" z inicjatywy gwiazd ukraińskiej piłki nożnej, ambasadorów platformy fundraisingowej UNITED24 Andrija Szewczenki i Ołeksandra Zinczenki odbędzie się mecz charytatywny na rzecz Ukrainy "Game4Ukraine " - "Team Shevchenko" vs "Team Zinchenko".

Cel tego meczu - wszystkie fundusze zebrane z meczu "Game4Ukraine" zostaną przeznaczone na odbudowę liceum w obwodzie czernihowskim, które zostało zniszczone przez rosyjskich pseudoborgarzy przeciwko "ukraińskiemu nazizmowi". Na odbudowę liceum, aby dzieci z obwodu czernihowskiego mogły się uczyć. Nie ma więc nawet wątpliwości, kto jest prawdziwym nazistą .....

Obie drużyny mają światowej sławy zawodników: Brazylijczycy Dida i Serginho, Włosi Fabio Cannavaro i Luca Toni, Francuzi Robert Pires i Claude Makelele, Holendrzy Jimmy Floyd Hasselbaink i Clarence Zedorf, Anglicy Joe Cole i Jermain Defoe, Hiszpan Gerard Pique, Niemiec Jens Lehmann, Samuel Eto'o z Kamerunu, Peter Cech z Czech, Shota Arveladze z Gruzji, Antonio Valencia z Ekwadoru, Jon Arne Riise z Norwegii, Ukraińcy Sergei Rebrov, Mykhailo Mudryk i wielu innych.

Trener "drużyny Ołeksandra Zinczenki", legendarny Arsene Wenger, zaprosił do swojego składu swojego byłego podopiecznego, Ołeha Łużnyka. Zobaczymy, jak Romanicz "pomacha starości" w wieku 55 lat. Kto jak kto, ale nasz "Brigel" nie zawiedzie!

Semyon SLUCHEVSKY, Vladimir KULEBA

0 комментариев
Najlepszy komentarz
  • sedoj седой(sedoj) - Эксперт
    06.08.2023 09:38
    "Динамики" это не то - правильно будет "динамники":-))
    • 6
Komentarz