Trener Zorii Ługańsk Nenad Lalatovic skomentował słaby początek sezonu 2023/24 ligi ukraińskiej w wykonaniu swojej drużyny. Przypomnijmy, że drużyna z Ługańska przegrała najpierw z Ruchem Lwów (1-2), a następnie z Kryvbasem Kryvyi Rih (1-3).
- Nenad, wróciłeś na Ukrainę. Jak ci się podobają mistrzostwa?
- Poziom nie jest taki sam jak wtedy, gdy przyjechałem tu jako zawodnik. Ale wciąż jest całkiem nieźle. Wszyscy walczą, walczą. Wygląda na to, że nie będziemy mieli ani jednego mijającego meczu.
- W przeddzień rozpoczęcia mistrzostw powiedziałeś, że twoim celem jest znalezienie się w pierwszej piątce w przerwie zimowej. Czy po dwóch inauguracyjnych rundach twoje plany nie uległy zmianie?
- Absolutnie nie. Nie zmieniamy naszych celów, chcemy być w czołówce. Dwie porażki na starcie to nie smutek. Wszystko można jeszcze naprawić, bo przed nami wiele meczów.
- Powiedz mi, co z kontuzjowanymi zawodnikami? Kiedy wrócą do gry?
- Butko, Churko, Guerrero są w drodze. Mam nadzieję, że wkrótce wszyscy będą trenować w grupie ogólnej(Butko w prywatnej rozmowie powiedział, że za tydzień - red.). Generalnie mamy sporo problemów kadrowych, ale powinny być one stopniowo rozwiązywane.
- Czy pięciu młodych zawodników Dynama, którzy dołączyli do waszej drużyny, nie jest jeszcze gotowych do gry w pierwszym zespole?
- Yatsyk jest kontuzjowany. Horbach jest chory, ma gorączkę. Pozostałych chłopaków nie znam na tyle, by od razu powierzyć im miejsce w pierwszej drużynie.
- Ale liczysz na nich?
- Oczywiście, że na nich liczę.
Oleksandr Petrov.
P.S. кроты убрали конкурента
P.S. кроты убрали конкурента