"Dinamo vs Aris - 2:1, w rzutach karnych. - 6:5. Pomeczowa konferencja prasowa. Lucescu: "Wygraliśmy zasłużenie".

2023-08-17 23:40 W czwartek 17 sierpnia w rewanżowym meczu 3. rundy kwalifikacyjnej Ligi Konferencyjnej Dynamo Kijów pokonało grecki ... "Dinamo vs Aris - 2:1, w rzutach karnych. - 6:5. Pomeczowa konferencja prasowa. Lucescu: "Wygraliśmy zasłużenie".
17.08.2023, 23:40

W czwartek 17 sierpnia w rewanżowym meczu 3. rundy kwalifikacyjnej Ligi Konferencyjnej Dynamo Kijów pokonało grecki Aris wynikiem 2:1 (pierwszy mecz zakończył się zwycięstwem greckiej drużyny 1:0), a w rzutach karnych zdobyło przewagę (6:5) i tym samym awansowało do kolejnej rundy rozgrywek.

Spotkanie było nominalnie meczem u siebie dla ukraińskiej drużyny, ale z powodu wojny odbyło się w Bukareszcie na stadionie Giulesti. Oto pomeczowa konferencja prasowa trenerów głównych drużyn.

Mircea Lucescu. Zdjęcie - A.Popov

Mircea LUCHEU, trener Dynama:

- Trudny mecz. Przed meczem mówiłem, że gramy z trudnym przeciwnikiem z doświadczonymi zawodnikami w składzie, którzy mają za sobą wiele meczów w Bundeslidze, APL, La Liga. To dojrzali zawodnicy. Aris miał więc przewagę w doświadczeniu. Ale zagraliśmy z honorem. I myślę, że wygraliśmy zasłużenie.

Chcę podziękować kibicom za wsparcie. Graliśmy na neutralnym boisku, ale czuć było wsparcie miejscowych kibiców i Ukraińców. Dziękuję! Pomogliście nam. I zapraszamy na nasz mecz z Besiktasem w następnej kolejce Ligi Konferencyjnej, który odbędzie się tutaj w najbliższy czwartek.

- Jakie emocje towarzyszyły ci podczas rzutów karnych?

- Dawno nie miałem w swojej karierze dogrywki i rzutów karnych. Ostatni raz, o ile się nie mylę, miało to miejsce, gdy trenowałem Szachtar i graliśmy z Dynamem Kijów. Więc oczywiście były emocje. Najważniejsze jednak, że wszystko skończyło się dobrze.

Mam duże doświadczenie w piłce nożnej. To pomogło mi podejmować właściwe decyzje. Bardzo trudno jest mnie czymś zaskoczyć, wiele przeszedłem w piłce nożnej.

- Czego spodziewasz się po meczach z Besiktasem, twoją byłą drużyną?

- Pracowałem w Besiktasie przez dużą część mojej kariery, byłem tam kochany. Odnosiłem tam sukcesy. W pewnym sensie będę zadowolony z ponownego spotkania z tą drużyną na boisku.

Chciałbym zobaczyć naszych fanów na trybunach w dużej liczbie podczas naszego domowego meczu, ponieważ nie mam wątpliwości, że będzie tu imponująca liczba fanów Besiktasu: wielu Turków mieszka i pracuje w Bukareszcie. Mam nadzieję, że każdy z kibiców, który był dziś na stadionie, wrócił do domu z pozytywnym nastawieniem po naszym zwycięstwie. Nie możemy się doczekać spotkania z Besiktasem. Myślę, że fani, którzy nas tu dziś wspierali, czują się teraz częścią naszego zwycięstwa, ponieważ naprawdę bardzo nam pomogli.

- Dzisiaj można powiedzieć, że odnieśliśmy potrójne zwycięstwo. Ty i Dinamo przeszliście Aris, twój syn Razvan przeszedł Hajduka z PAOK-iem, a twoja żona Nelly jest szczęśliwa dla was obu.

- Przede wszystkim moja żona Nelly cierpiała w tej sytuacji. Była dziś rozdarta między dwoma stadionami. Nie przyjechała na nasz mecz, aby móc wspierać naszego syna na odległość.

Jestem teraz chyba najszczęśliwszą osobą na świecie. Ponieważ zarówno mój mąż, jak i mój syn wygrali dla mojej żony. Razvan i ja chcielibyśmy dostać się do fazy grupowej i być w tej samej grupie z naszymi drużynami. Jestem pewien, że Nelly też tego chce.

Ale w następnej rundzie dostaliśmy bardzo trudnego przeciwnika. Były opcje, by trafić na zespoły z niższej półki, ale rzeczywistość jest jaka jest. Musimy przygotować się do meczów z Besiktasem.

Jutro będziemy w drodze przez prawie cały dzień. Lecimy do Kiszyniowa, stamtąd jedziemy autobusem do Odessy, w niedzielę gramy tam z Chornomorets, a w poniedziałek wracamy do Bukaresztu.

- Jak skomentowałbyś emocje i gesty zawodników po końcowym gwizdku? (Pytanie greckiego dziennikarza).

- Musisz zrozumieć emocje naszych zawodników. Musieliście widzieć transparenty kibiców Arisu podczas pierwszego meczu w Salonikach, skierowane przeciwko Ukrainie. Oczywiście nie mogę się zgodzić z niektórymi gestami, które nasi piłkarze pokazywali na boisku, ale doskonale ich rozumiem. Sposób, w jaki zachowywali się kibice Arisu, doprowadził do reakcji naszych piłkarzy.

Апостолос Терзис. Фото — А.ПоповАпостолос Терзис. Фото — А.Попов

Apostolos Terzis, trener Arisu:

- Dzisiejszy wynik jest niesprawiedliwy dla Arisu, ponieważ zasłużyliśmy na zakwalifikowanie się do playoffów po dwóch meczach. Mieliśmy dziś pecha. Popełniliśmy błąd w końcówce meczu, pozwalając Dynamo na zdobycie drugiej bramki. Wiedzieliśmy, że Kijowianie będą nas mocno naciskać w pierwszych dwudziestu minutach, więc nasz zespół starał się grać kosztem długich podań. "Dynamo" to utalentowany zespół, ale kontrolowaliśmy grę tak, jak chcieliśmy.

W dogrywce stworzyliśmy więcej szans bramkowych, nawet grając w mniejszości. Byliśmy najlepsi na boisku i stworzyliśmy wystarczająco dużo okazji do zdobycia gola. Ale taki jest futbol, w rzutach karnych też mieliśmy pecha. Chciałbym pogratulować moim zawodnikom, ponieważ dali dziś z siebie wszystko na boisku. Zasłużyli na to, by przejść dalej.

Chciałbym również podziękować naszym fanom, którzy przybyli tutaj, aby nas wspierać. Myślę, że to, co stało się po końcowym gwizdku, jest hańbą dla tak wielkiego klubu jak Dynamo. Mam na myśli piłkarzy z Kijowa, którzy pobiegli świętować zwycięstwo na oczach naszych fanów. Jesteśmy przeciwni przemocy, ale taka reakcja przeciwnika ich nie ubarwia. To wielki wstyd. Jeszcze raz dziękuję naszym fanom.

Alexander POPOV z Bukaresztu

RSS
Aktualności
Loading...
Пополнение счета
1
Сумма к оплате (грн):
=
(шурики)
2
Закрыть
Używamy plików cookie, aby zapewnić Ci więcej opcji podczas korzystania ze strony Ok