Niestety, regularne mecze reprezentantów Ukrainy w europejskich pucharach, które uświetniły piłkarski tydzień, nie przyniosły pozytywnych emocji...
O ile jednak Dynamo ma wszelkie powody, by liczyć na korzystny rezultat w starciu z greckim Arisem, o tyle Dnipro-1 może liczyć jedynie na cud w pojedynku z czeską Slavią.
Dnipro, po nieudanym debiucie w losowaniu Ligi Mistrzów, przeszło do eliminacji Ligi Europy, mierząc się z przeciwnikiem, który niewiele ustępuje poprzedniemu rywalowi Ołeksandra Kuczera, greckiemu Panathinaikosowi. W przeddzień wizyty w Pradze Dnipro-1 straciło dwóch swoich liderów: napastnik Dovbyk został sprzedany za 6 milionów euro do hiszpańskiej Girony, a kreatywny pomocnik Pykhalionok zachorował i nie został włączony do wyjściowego składu.
"Przejście Dovbyka do Girony? Czy odcięcie ręki wpłynie na twoje zdrowie i siłę? Odpowiedź jest oczywista " - powiedział Vyacheslav Zakhovailo, znany menedżer i ekspert (ukrfootball.ua, 9.08.23). "Utrata Dowbyka dla Dnipro-1 jest jak amputacja dla zdrowego człowieka. To ogromny problem dla Ołeksandra Kuczera. Bardzo trudno będzie znaleźć godnego zastępcę dla tego zawodnika".
Pojawiły się pytania o stan zdrowia kilku innych czołowych zawodników drużyny. Już na początku meczu, w 11. minucie, boisko opuścił Tretiakow, który doznał kontuzji na fatalnej murawie. Prawdopodobnie, nawet przy takich zmianach personalnych, zdobycie trzech "suchych" bramek przez Slavię było zbyt trudne. Jednak wynik, jak to mówią, zależy od gry.
Na tle praskiej drużyny, która zmotywowana domowymi trybunami działała w sposób zgrany i zorganizowany, Dnipro-1 wyglądało naprawdę blado. Zdaniem O. Kuchera, jego podopieczni nie zrobili nic z tego, co trener i zawodnicy zaplanowali na ten mecz. Trener zasugerował, że trudna podróż i skutki zatrucia w Atenach przed spotkaniem z Panathinaikosem zebrały swoje żniwo.
"Zjakiegoś powodu chłopaki się przestraszyli, zaczęli po prostu uderzać do przodu i oddawać piłkę przeciwnikowi , dlatego straciliśmyszybko pierwszego gola. W pierwszych minutach było trochę zamiesz aniai sporo błędów" - powiedział Kucher na pomeczowej konferencji prasowej (10.08.23), cytowany przez footboom1.com.
Według felietonisty Football 24 Mykhailo Yukhymenko Według felietonisty Mykhailo Yukhymenko, pierwsza połowa była najgorszą w sezonie dla wicemistrza Ukrainy, skutecznie przesądzając o losach meczu.
"Nie ma nic do powiedzenia na temat futbolu Dnipro przed przerwą. " Prawie wszystkie podania od środkowych obrońców szły w "mleko", a dotknięć piłki w polu karnym Slavii w ogólenie było. I nie tylko dotknięć - w pierwszej połowie Dnipro-1 przegrało 0:6 w strzałach (0:3 celnych) i 0:5 w rzutach rożnych. Prawdopodobnie Czesi przewyższali Ukraińców także w sztukach walki (a już na pewno w wysokich powrotach do piłki). Nie mniej trudno było w obronie..." (futbol24.ua, 10.08.23).
Dziennikarz zwraca uwagę na stare błędy w defensywie Dnipro, których drużyna uparcie nie chce naprawić i już trzeci mecz z rzędu na arenie europejskiej traci szybko bramkę. Podobne gole po strzałach z flanki padły w obu spotkaniach z Grekami. I to pomimo tego, że Kuczer ma w obronie zawodników z kadry narodowej, na których - jak donoszą media - polują kluby z największych europejskich lig.
Sytuacji na boisku nie zmieniło ani usunięcie zawodnika Slavii, ani pojawienie się Pykhalenki. Nowy zawodnik Dnipro-1, który został pozyskany w miejsce Dowbyka, również nie spełnił oczekiwań.
"Nowa dziesiątka", Oleksandr Filippov, był daleki od ideału. Po St. Trooden i wypożyczeniu do łotewskiego RFS będzie mu oczywiście trudno grać na tak wysokim poziomie, jaki prezentował w Desnie", sugeruje Liubomyr Sirskyi (ua-football.com, 10.08.23).
Jednak to nie nieobecność Dowbyka była kluczem do porażki, ale obrona, według anonimowego analityka z footboom1.com.
"To działania defensywne doprowadziły do katastrofy, którą wszyscy widzieli na tablicy wyników", pisze źródło (10.08.23). Jednocześnie było oczywiste, że drużyna grała z marginesem. Nikt jeszcze nie włączył maksymalnej prędkości... W rezultacie mamy fatalny wynik z fatalną grą. To była noc, kiedy nic nie działało. Nawet gdyby Dovbyk był na boisku, perspektywy byłyby minimalne".
Po stworzeniu jedynego mniej lub bardziej ostrego momentu, ale nie zdając sobie z tego sprawy i tracąc okazję do zmniejszenia wyniku, goście zdołali przegrać po raz trzeci w większości i postawili swoje przyszłe perspektywy w Lidze Europy pod znakiem zapytania. Teraz najwyraźniej Dnipro-1 będzie musiało przenieść się do Ligi Konferencyjnej, gdzie będzie musiało pokonać jeszcze jedną barierę kwalifikacyjną w drodze do fazy grupowej.
Dynamo również zadebiutowało w trzecim turnieju kontynentalnym. Ogólnie rzecz biorąc, remis byłby znacznie sprawiedliwszym wynikiem meczu kijowskiej drużyny w Salonikach z miejscowym Arisem. Gospodarze zdołali jednak wyrwać wąskie zwycięstwo, strzelając jedynego gola z 11 metrów. Sędzia nie przyznał jednak rzutu karnego, choć miał ku temu wszelkie powody, gdy Buyalsky był faulowany pod koniec pierwszej połowy przy wyniku remisowym.
"Sędziamiał pełne prawo przyznać rzut karny z 11 metrów ", analizuje były arbiter FIFA. " Obrońca gospodarzy popchnął zawodnika Dynama w polu karnym, gdy ten pędził w kierunku bramki. Nawiasem mówiąc, sędzia był wyraźnie niekonsekwentny w tym epizodzie. Jeśli nie przyznał rzutu karnego, powinien był pokazać Buyalsky'emu żółtą kartkę za symulowanie. Tak się jednak nie stało.
Oczywiście, gdyby system VAR zadziałał podczas meczu w Salonikach, sędzia miałby możliwość naprawienia swojego błędu, a wtedy sprawiedliwość wzięłaby górę " - cytują Stupara Sport.ua, ua-football.com i dynamo.kiev.ua (11.08.23).
Podróż do wybrzeża Morza Egejskiego dla biało-niebieskich była jeszcze dłuższa niż dla Dnipro-1, zajmując prawie dzień. Nie obyło się również bez strat w podstawowym składzie: główny napastnik Vanat nie mógł zagrać z powodu gorączki i został zastąpiony przez jedynego legionistę Dynama w tym meczu, Nigeryjczyka Benito.
"Z kolei Aris przez ponad 90 minut nie wystawił ani jednego Greka. Ta międzynarodowa drużyna, która w końcu znalazła swoją szansę na znalezienie błędów innych ludzi, okazała się dość uparta w niszczeniu ataków Dynama.
"Shaparenko i Yarmolenko mieli dwie świetne szanse na odwrócenie losów meczu. Nie wykorzystali ich" - stwierdza Pavlo Bulakh, felietonista FootBoom - "Więc nawet wysyłając promienie "wdzięczności" australijskiemu arbitrowi, nie powinniśmy zapominać o naszych własnych niewykorzystanych szansach i o strzaleDaridy , który został uratowany przez Bushchana przed wyznaczonym "punktem". I o momencie Fabiano z krzyża Matarrity i szansie Menendeza w ostatniej minucie.
Pięć epizodów nawet bez tego "punktu". A Dynamo miało szanse Shaparenki i Yarmolenki, plus upadek Buyalsky'ego w pierwszej połowie, plus strzał Yarmolenki z rykoszetem po odbiciuklatki piersiowej Tymchyka" (footboom1.com, 10.08.23).
Autor sugeruje, że Kijowowi brakowało kreatywności w środku boiska. Oczywiście dyrygent Szaparenko nie wrócił jeszcze do optymalnej formy po poważnej kontuzji, Jarmołenko stopniowo dopasowuje się do formalnie starej, ale zupełnie nowej drużyny, Sydorczuk i Kabajew nie są stabilni, a wysiłki zwinnego Buyalskiego czasami nie wystarczają.
A jednak wydaje się, że przynajmniej Dynamo grało o bramkę. Miejmy nadzieję, że za tydzień, w rewanżu w Bukareszcie, Fortuna zrewanżuje się naszym rodakom.
"0:1 nie jest tragedią", mówi Leon Voorhaft (UA-Football, 10.08.23). "Aris przegrał u siebie w całej historii Pucharu Europy (33 mecze) tylko raz, choć z ukraińską drużyną - Kolos. Na wyjeździe są znacznie słabsi i właśnie tam są eliminowani. Musimy po prostu nie bać się, aktywniej naciskać, grać szybciej, używać Yarmolenko jak w lidze, przywrócić Vanata, który miał dziś gorączkę, znaleźć połączenie Buyalsky'ego, dokonać zmian na czas. Tylko..."
A jednak - i to jest zgodna opinia krajowej prasy - Dynamo powinno skoncentrować się na uporządkowaniu spraw w obronie.
"Mecz w Grecji potwierdziłobawy o defensywę Kijowa" - czytamy na portalu terrikon.com (10.08.23). - WUPL wszystko to można poprawić skutecznymi akcjami w ataku. Przynajmniej w meczach z Minai i Obolonem tak było. "Aris był przeciwnikiem, który nie dał się wyszaleć podopiecznymMircei Lucescu".
Rzeczywiście, Sirota, Popov, Dubinchak i ich partnerzy z defensywy nie ustrzegli się irytujących błędów pozycyjnych i technicznych, zmuszając bramkarza Bushchana do cudownych reakcji w niektórych sytuacjach.
"Jakość obrony zablokowała wszystkie szanse na pozytywny wynik", powiedział portal football24.ua (10.08.23).
Przyznał to również Mircea Lucescu, potwierdzając to w komentarzu po meczu: "Nasze problemy w drugiej połowie były wynikiem naszych błędów...". I nagradzając przeciwnika komplementem: "Aris zasłużył na to zwycięstwo...".
Pozostaje mieć nadzieję, że doświadczenie rumuńskiego specjalisty, który ma teraz do dyspozycji bardzo zgrany, wykwalifikowany i zmotywowany zespół wykonawców, odegra decydującą rolę i za tydzień Dynamo zachwyci swoich fanów zarówno wynikiem, jak i grą.
"W tej parze nic nie jest jeszcze przesądzone, bo Aris nie wygląda jak nieprzenikniony monolit " - mówi P. Bulakh - "Gav łapie w obronie równie dobrze jak piłkarze Dynama, w ataku działa dość liniowo i nie stawia przed sobą trudnych zadań. To czasami wystarcza na obecną obronę Dynama, ale zadanie na mecz rewanżowy jest całkiem rozsądne i wykonalne. Trochę ostrzej z tyłu, trochę ostrożniej z przodu. Trochę tu, trochę tam. A wynik to co najmniej 1-0 i dogrywka. Ale to "trochę" trzeba dodać..." (footboom1.com, 10.08.23).
Jeśli chodzi o trudności w obronie, a konkretnie w środkowej strefie redut obronnych, to wspominają o nich zarówno dziennikarze, jak i sztab trenerski Dynama. Podczas gdy rozważana jest kwestia ewentualnych wzmocnień kadrowych tego obszaru, prasa rozpisuje się o obliczach palącego problemu.
"Oleksandr Syrota dopiero co przyjechał z młodzieżowego Euro. W rzeczywistościnie miał odpoczynku", mówi Serhiy Tyshchenko (dynamo.kiev.ua, 6.08.23). "Christian Bilovar rozgrywa swój pierwszy sezon na tym poziomie. Maksym Dyachuk ma nieco większe doświadczenie, ale najwyraźniej niewystarczające. Jakoś Denys Popov osiągnie poziom stabilności. Być może po prostu potrzeba czasu, aby główna para obrońców zgrała się ze sobą. Zdobyli doświadczenie, weszli w rytm sezonu i nabrali pewności siebie.
Każdy z czterech dostępnych środkowych obrońców może się rozwijać. Najstarszy z nich ma mniej niż 25 lat. Możliwości dla rezerwowych są oczywiste".
Znany dziennikarz Ihor Linnik dzieli się swoją wizją ze społecznością piłkarską.
"Pożar z tyłu DC pojawia się regularnie, ni stąd, ni zowąd, w każdej kombinacji zmiany środkowych obroń ców" - cytuje jego post na Facebooku portal footballgazeta.com (6.08.23). "Oczywista nierównowaga objawi się oczywiście w trakcie sezonu brakiem punktów i innymi turniejowymi porażkami - jeśli problem nie zostanie szybko rozwiązany. Być może poprzez pozyskanie przynajmniej jednego lepszego środkowego obrońcy lub transfer Brazko lub Sydorchuka na środek obrony...". Sztab trenerski wie najlepiej."
Po raz kolejny musimy odwołać się do piłkarskiej mądrości i doświadczenia Lucescu, który jest bardzo zmotywowany, aby przygotować drużynę do udanego sezonu. I to nie tylko ze względu na niepowodzenia w poprzednim roku sportowym.
Najbliższą perspektywą Mistera jest spotkanie w kolejnej rundzie kwalifikacji do Ligi Konferencyjnej z jego byłym klubem, tureckim Besiktasem. W czwartek drużyna ze Stambułu pewnie pokonała na wyjeździe Neftchi Baku (3-1), praktycznie zapewniając sobie bilet do następnej rundy, w której, zgodnie z losowaniem, spotka się ze zwycięzcą meczu Dynamo-Aris.
Kolejną zachętą dla najstarszego praktykującego trenera na świecie jest zapewnienie sobie zaszczytnego miejsca w rejestrze najbardziej utytułowanych trenerów, gdzie zajmuje drugie miejsce po jednym koledze z 38 tytułami.
"Rumuński specjalista pozostaje na drugim miejscu na liście najbardziej utytułowanych trenerów piłkarskich wszech czasów", footclub.com.ua i upl.ua (8.08.23 ) cytują statystyki. "Alex Ferguson prowadzi w tym rejestrze: Szkot ma dokładnie 50 oficjalnych tytułów w ciągu czterech dekad (1974-2013) swojej kariery.
Możemy mieć tylko nadzieję, że Lucescu powiększy swoją listę zwycięstw, zbliżając się do Fergusona i nie pozwalając Guardioli go wyprzedzić. Co więcej, sam Rumun wciąż jest pełen chęci do pracy i wygrywania!".
I wreszcie Mircea może pozostać w historii Dynama jako jeden z autorów naprawdę znaczącego zwycięstwa. Faktem jest, że jeśli mistrzostwo kraju zostanie zdobyte, trzecia złota gwiazda zabłyśnie nad diamentem logo klubu na cześć 30. triumfu. Bez wątpienia każdy trener marzy o takiej identyfikacji, niezależnie od osiągnięć.
Wciąż jednak w planach jest rewanż z Arisem, w którym Lucescu liczy nie tylko na ambicje swoich piłkarzy, ale także na wsparcie trybun stadionu w rodzinnym Bukareszcie, gdzie klub ma nadzieję mieć wielu Ukraińców.
"Awatar na oficjalnym Instagramie zawiera zdjęcie Mircei Lucescu na tle plakatu rewanżowego meczu trzeciej rundy kwalifikacji Ligi Konferencyjnej z Arisem", poinformował ua.tribuna.com (12.08.23 ). Pod zdjęciem klub prosi fanów o wsparcie. W ostatnim czasie Dynamo zaczęło zwracać większą uwagę na współpracę z fanami w mediach społecznościowych".
Mircea Lucescu, kończąc karierę trenerską, miał szczęście pracować w klubie z dobrze zbudowanym pionem zasilającym główną drużynę. Widzimy już młodych zawodników z drużyn juniorskich w głównym składzie. Pozostali wykonują zadania turniejowe. Na przykład drużyna U19 odniosła kolejne miażdżące zwycięstwo, miażdżąc Metalist-1925 wynikiem 7-0.
"W wyjściowym składzie gospodarzy znaleźli się synowie byłego prezesa stołecznego klubu Hryhorija Surkisa i trenera głównej drużyny Oleha Huseva - bramkarz Wiaczesław Surkis i obrońca OleksiiHusev ", podaje fanday.net (12.08.23 ).
Kijowski napastnik Matvey Ponomarenko zdobył hat-tricka. Dynamo (U-19) rozegrało w tym sezonie trzy mecze, z których każdy zakończył się ważnym zwycięstwem i prowadzi w tabeli. Wcześniej Kijów pokonał Minai (3-0) i Obolon (7-0)".
Fakt, że drużyna młodzieżowa ma w swoim składzie kilka piłkarskich nazwisk, dodatkowo podkreśla szacunek dla tradycji w kijowskim klubie, który stara się łączyć przeszłość z przyszłością.
"DynamoKijów nadal rozszerza swoją sieć szkółek piłkarskich dla dzieci w całym mieście", czytamy na stronie internetowej Shurika, "Według klubowego kanału telegramowego, w najbliższej przyszłości, a mianowicie 19 sierpnia, Dynamo wraz ze swoimi partnerami z Dynamo Kids otworzy szkołę przy ulicy Stepana Rudnyckiego 6 (dawniej Williams Street, 6), w której będą uczyć się dzieci w wieku od 2 do 7 lat" (Dynamo.kiev.ua, 8.8.2023).
Powrót Andrija Jarmołenki do biało-niebieskiej drużyny jest również związany z tą historią, ponieważ udowodnił on, że jest przydatny dla zespołu. Podczas gdy rywale Dynama w lidze krajowej odpuszczają swoich liderów (na przykład Szachtar sprzedał bramkarza reprezentacji Trubina do portugalskiej Benficy), Kijów wzmacnia się, utrzymując ogólny poziom krajowej Premier League. W szczególności poprzez transfery własnych wychowanków.
"Warunki transferu Bohdana Ledneva z Dynama do Dnipro-1 SC stały się znane ", donosi football24.ua (11.08.23 ), powołując się na dziennikarza Mychajło Spiwakowskiego. "Pomocnik podpisał pełny kontrakt z klubem Dnipro na trzy lata i już zadebiutował w drużynie Ołeksandra Kuczera w meczu Ligi Europy ze Slavią Praga (0: 3).
Za transfer 25-letniego Bohdana Ledneva Dynamo otrzymało 500 tysięcy euro. Klub z Kijowa będzie również uprawniony do 25% przyszłej opłaty transferowej zawodnika".
"Dynamo ma również udział w sprzedaży Viktora Tsygankova. Obecnie gra on dla hiszpańskiej drużyny Girona wraz ze swoim kolegą z reprezentacji Ukrainy Artemem Dowbykiem. Ukraiński duet strzelił gola w pierwszej rundzie mistrzostw kraju, ustanawiając historyczne osiągnięcie.
"Piłkarze stali się pierwszą ukraińską parą, która zdobyła bramkę i asystę w tym samym meczu ", mówi Mariana Polishchuk (kp.ua, 13.08.23 ), "Od 1991 roku żaden z Ukraińców nie wykonał udanego podania do innego w elitarnej lidze tych turniejów. Zostało to zgłoszone przez Suspilne Sport.
Wieczorem 12 sierpnia 26-letni Dowbyk zadebiutował dla hiszpańskiego klubu w hiszpańskiej La Liga. Wszedł na boisko po godzinie gry i dziesięć minut później strzelił gola głową. Podanie do Artema Dowbyka zostało wykonane przez Cygankowa".
Podczas gdy nasi rodacy promują Ukrainę i wartości ludzkie na arenach europejskich, ukraińscy parlamentarzyści wspierają sportowców inicjatywami ustawodawczymi.
Zgodnie z naszymi przewidywaniami, Rada Najwyższa potępiła dyskwalifikację ukraińskiej szermierki Olgi Harlan i wezwała parlamenty i rządy na całym świecie, Komitet Olimpijski i międzynarodowe federacje sportowe do potępienia działań Międzynarodowej Federacji Szermierczej (FIE).
Za przyjęciem dokumentu głosowało 320 posłów.
Parlament wezwał międzynarodowe federacje sportowe do zmiany zasad zawodów sportowych poprzez zniesienie obowiązku uścisku dłoni lub ukłonu w zawodach z udziałem ukraińskich, rosyjskich lub białoruskich sportowców.
Ponadto Rada Najwyższa Ukrainy zaapelowała do przywódców i parlamentów innych krajów o ograniczenie wjazdu rosyjskich i białoruskich sportowców i delegacji sportowych na ich terytorium.
W swoim apelu Rada Najwyższa zauważa, że w Rosji i na Białorusi sport jest "elementem państwowej propagandy wojennej". "Większość ich sportowców to przedstawiciele organów ścigania, a niektórzy z nich biorą udział w operacjach bojowych w wojnie agresji przeciwko Ukrainie" - czytamy w tekście." (rada.gov.ua, 11.8.23).
Projekty obu apeli zostały przedłożone do dyskusji w sali posiedzeń parlamentarnych przez Komisję ds. Młodzieży i Sportu Rady Najwyższej. Mamy nadzieję, że wsparcie rządu pozwoli naszemu sportowi utrzymać międzynarodową pozycję i wzmocnić reputację kraju.
Orest LELEKA