"Kryvbas" vs "Szachtar" - 3:3. Po meczu. Yuriy Vernydub: "Chcieliśmy wygrać"

Wczoraj, w jednym z meczów 4. kolejki mistrzostw Ukrainy, Kryvbas Kryvyi Rih zremisował z Szachtarem Donieck 3-3. Oto pomeczowe wypowiedzi trenerów głównych drużyn.

Zdjęcie - shakhtar.com

Yuriy Vernydub, trener Kryvbasu: "Myślę, że wynik 3-3 z mistrzem naszego kraju Szachtarem jest bardzo dobry. Nie chcę zbyt wiele mówić o meczu. Na początku drużyna znalazła się w trudnej sytuacji - musieliśmy podnieść się z kolan i walczyć dalej. Zdobyliśmy dobrego gola na 1-2 i udało nam się wrócić do gry. Potem - znów nasz zawodnik popełnił błąd... Ale po chwili zdobyliśmy drugą bramkę - i intryga znów była żywa.

Moim zdaniem druga połowa była wyrównanym meczem. Wykorzystaliśmy swoje szanse. Górnicy też mieli dobre okazje, ale znów nie strzelili gola - dlatego wynik to 3-3. Jestem za to bardzo wdzięczny chłopakom. Mamy silny trzon w środku.

Jestem bardzo zadowolony z zawodników. Będziemy pracować jeszcze ciężej i iść do przodu z meczu na mecz. To jest najważniejsze. A potem życie pokaże nam, gdzie będziemy na koniec mistrzostw.

Najważniejsze w tej historii jest to, że zagraliśmy zespołowo, działaliśmy w sposób skoordynowany, więc nie można powiedzieć, że ktoś się wyróżnił czy wypadł. "Kryvbas to jedna drużyna, jeden mechanizm, który do tej pory działa dobrze. Oby tak dalej.

Rozumiem, że Szachtar Donieck wyszedł dziś przeciwko nam, ale kiedy rozmawiałem z chłopakami, podkreślałem, że nie powinniśmy się bać. Co więcej, gramy u siebie. Chociaż Pomarańczowo-czarni mieli całkowitą przewagę przez pierwsze 15-20 minut, to przyznaję im rację. Nie nadążaliśmy, zawodnicy Szachtara są dość szybcy: Topalov, Kashchuk, Sikan, Zubkov, Gocholeishvili - wszyscy są reaktywni. Nie jest łatwo grać z tym zespołem. Dzisiaj zobaczyliśmy, że Kryvbas jest dobry nie tylko w obronie, ale także w ataku. Jestem bardzo zadowolony z wyniku.

Graliśmy do końca. Jak każdy trener chciałem wygrać (uśmiech). Co więcej, to był dobry rzut karny - dlaczego go nie wykorzystać? Lepiej zostawić szybkich Blizniczenkę i Dibango, a wyższych puścić do tyłu! A może udałoby się strzelić jeszcze jedną bramkę? Na przykład Dany Beskorovainyi zdołał strzelić gola po bardzo dobrym dośrodkowaniu Maxa Zaderaki".

Patrick van Leeuwen, trener Szachtara: "Wszyscy widzieli, że sędzia był bardzo pryncypialny. Korzystał z VAR, więc jego decyzje można uznać za prawidłowe.

Jednocześnie uważam, że jedna z żółtych kartek, którą otrzymał Dmytro Chygrynskyi, nie była uzasadniona. Sędziowie muszą bardziej brać pod uwagę fakt, że piłka nożna jest sportem kontaktowym i nie dać się zwieść krzykom podczas kontaktów na boisku. Zbyt duży hałas nie zawsze oznacza faul.

"Szachtar powinien był strzelić wiele bramek. I wtedy byłby to zupełnie inny mecz. Ale nie wykorzystaliśmy naszych szans i straciliśmy w zamian. Trzy szanse - trzy gole dla nas".

0 комментариев
Komentarz