Kibice Spartaka Trnawa: "Gibraltar byłby dumny z Dnipro-1!".

Słowaccy kibice są rozczarowani, że Spartak nie zdołał pokonać Dnipro-1 po tym, jak przez większość meczu miał przewagę liczebną (1-1). Uważają, że ich drużyna zagrała lepiej i zasłużyła na zwycięstwo, ale martwią się, że szczęście Spartaka odwróciło się od nich, ponieważ nie udało im się wywrzeć presji na ukraińskim klubie, a także zarobić głupiego karnego, który ich zdaniem był jedynym niebezpiecznym momentem pod bramką Spartaka.

Fot: M. Domok

Sevcik: Jak można nie wygrać z tak słabym przeciwnikiem? Mieć ogromną przewagę przez cały mecz i strzelić tylko jedną bramkę? To bardzo źle. A potem sami sobie stworzyliśmy problemy tym dziwnym karnym przeciwko nam.

Pietro: Jestem gotów uwierzyć, że Spartak zagrał dla bukmacherów. Mogliśmy pokonać Dnipro 1:1, ale zamiast tego nasz obrońca desperacko próbował wywalczyć rzut karny. W tej sytuacji takie zachowanie nie miało sensu. Zbadałbym zarząd klubu.

Bodo: Ukraiński zespół zakończył mecz w dziewięcioosobowym składzie, a i tak nie udało się go pokonać. Wygląda na to, że celowo dążyli do remisu, a sędzia tylko przeszkadzał swoimi czerwonymi kartkami. Z Polakami nie było takich głupich sytuacji.

Cernakov: Nie obwiniałbym drużyny. Mieliśmy pecha w tym meczu. Stworzyć tyle szans i strzelić tylko jedną bramkę to niewiarygodne. Ukraińcy powinni być szczęśliwi, bo zostawiliśmy im szansę na awans do rundy grupowej.

Zabka: Jestem rozczarowany. Kiedy ma się przewagę liczebną przez większość meczu, powinno się wygrywać, a nie remisować.

Bendik: Typowy futbol Spartaka. Mamy więcej zawodników, musimy tylko wykorzystać tę przewagę, ale przeciwnik zamyka się w swoim polu karnym i nie wychodzi. A my nie wiemy, co z tym zrobić. To jest różnica między silnym klubem a przeciętnym. Po prostu nie wiedzieliśmy, jak wykorzystać naszą przewagę. Dlatego nie możemy osiągnąć więcej w europejskich rozgrywkach.

Skodov: Brakuje nam kreatora w środku boiska. Było tak wiele momentów, w których jedno podanie mogło wszystko załatwić. Ale ciągle opóźnialiśmy nasze ataki, przesuwaliśmy się na boki, czekając, aż wszyscy nas dogonią. To uniemożliwiało nam zdobywanie bramek. Jedyna bramka została zdobyta przez przypadek.

Hajek: Ostatnie dziesięć minut przypominało bardziej piłkę ręczną niż nożną. Jakieś bezużyteczne podania z flanki na flankę, brak wyostrzenia, brak groźnych strzałów. Dopóki nie nauczymy się grać jak pierwsza drużyna w takich meczach, będziemy cierpieć z powodu słabych wyników.

Karlik: Sporo krytyki. Szczególnie od tych, którzy nie chodzą na stadion, by wspierać drużynę. Chłopaki walczyli o wynik, ale nie byli w stanie przebić tego autobusu. Wierzę jednak, że Spartak pójdzie dalej. Pokazaliśmy, że jesteśmy silniejsi i możemy dojść do rundy grupowej.

Mukus: Dnipro-1 oddało jeden celny strzał. Nazwa ich klubu okazała się bardzo wymowna. Oddali jeden strzał na bramkę, strzelili jednego gola i stracili jedną bramkę.

Hubinsky: Po raz pierwszy w życiu po prostu wstałem i wyszedłem ze stadionu. Nawet kiedy przegrywamy 0-3, ale gramy, wspieram drużynę. Ale dzisiaj było mi wstyd. Podobnie jest w meczach z drużynami z Malty czy San Marino. Podchodzą pod bramkę przeciwnika raz, strzelają okazjonalnego gola, a potem siedzą w obronie przez 90 minut.

Skovran: Zwykle mówi się, że przeciwnik "zaparkował autobus" pod swoją bramką, jeśli nie próbuje atakować, a jedynie broni się całym zespołem. Kierując się tą logiką, Dnipro-1 ustawiło pod swoją bramką cały pociąg. Nie spodziewałem się, że Ukraińcy zagrają tak źle, że będą bali się atakować.

Kilika: Nic strasznego się nie stało. Zagraliśmy dobrze, ale Spartak miał pecha. Łatwo wygramy rewanż i będziemy w stanie awansować do fazy grupowej.

Vacek: Nie bądźcie idiotami, przestańcie krytykować drużynę! Przyjdźcie na stadion i wspierajcie Spartaka. Nic nie jest stracone, wciąż mamy duże szanse na awans do fazy grupowej. Dzisiaj udowodniliśmy, że jesteśmy silniejsi od Ukraińców. Musimy tylko wykorzystać nasze szanse.

Drahos: Szkoda byłoby nie pokonać takiego przeciwnika. Szkoda stracić tak niesamowitą szansę na awans do fazy grupowej. "Dnipro-1" zagrało słabo, ale nie potrafiliśmy tego wykorzystać.

Pojazdalov: Gibraltar byłby dumny z Dnipro-1! Gra przez 90 minut, stanie w obronie, od czasu do czasu strzelenie gola z absurdalnego karnego. Tak grają wszystkie drużyny z małych krajów, takich jak Gibraltar, San Marino itp.

Katona: Po prostu utrudniliśmy sobie trochę zadanie. Z drugiej strony nie będzie rozluźnienia. Drużyna będzie pracować nad wdrożeniem i wygraniem drugiego meczu.

Steklo: Powinniśmy dziś wygrać 6-1, ale skończyło się remisem. Zastanawiam się, czy w rewanżu Ukraińcy znowu będą stać w obronie przez 90 minut i nie oddadzą strzału na bramkę? Czy zdają sobie sprawę, że jeśli cudem awansują do rundy grupowej, to tam zagrają jeszcze gorzej?

Mellov: Jestem zadowolony. Graliśmy z jednym z najlepszych klubów na Ukrainie, ale po remisie to my jesteśmy rozczarowani, a nie oni. To świadczy o sile Spartaka, który przez całe 90 minut grał znacznie lepiej od Ukraińców. Po remisie obawiałem się, że Dnipro-1 będzie znacznie silniejsze od wszystkich naszych poprzednich przeciwników. Okazało się, że tak nie jest.

Walkery: Dnipro-1 pokazało, że ich przeceniliśmy. Nawet w poprzednich rundach mieliśmy silniejszych przeciwników. Wszystko powinno skończyć się inaczej, naszym pewnym zwycięstwem. Teraz w rewanżu będzie ciężko, bo Ukraińcy po takim meczu mogą uwierzyć w siebie i sprawić nam sporo problemów.

Anton Prokopow

Komentarz