Znany dziennikarz Mykola Nesenyuk skomentował na swojej stronie na Facebooku aktywne skargi niektórych klubów dotyczące przełożenia meczów mistrzostw Ukrainy.
W ostatnich dniach w ukraińskich mediach pojawiło się kilka wypowiedzi osób, które w naszym futbolu nie odgrywają najmniejszej roli. Ludzie ci są oburzeni licznymi przełożeniami meczów ligi ukraińskiej ze względu na fakt, że ich uczestnicy grają w rozgrywkach europejskich. To, jak mówią, niszczy strukturę rozgrywek, stawia uczestników mistrzostw w nierównych warunkach i tak dalej. I to wszystko jest prawdą. Ale to nie wina klubów, które przekładają swoje mecze na nieznany termin, ani władz piłkarskich, które zezwalają na te przełożenia. To wina tych, którzy na to narzekają. Bo narzekać mogą tylko ci, którzy nie przeczytali regulaminu mistrzostw, który zawiera paragraf 15 artykułu 5, który mówi, że "W przypadku udziału drużyn głównych i/lub młodzieżowych w rozgrywkach klubowych UEFA (Liga Mistrzów UEFA, Liga Europy UEFA, Liga Konferencyjna UEFA, Liga Młodzieżowa UEFA) na wniosek klubu uczestniczącego w danym turnieju UEFA, i za zgodą Zarządu UPL, może zostać podjęta decyzja o przełożeniu meczu odpowiedniej rundy rozgrywek UPL Championship lub U-19 Championship, które są zaplanowane pomiędzy meczami ww. rozgrywek klubowych UEFA, na termin rezerwowy, który jest odrębnie ustalany przez kluby za zgodą Zarządu UPL. W przypadku braku porozumienia pomiędzy klubami, decyzję o dacie meczu podejmuje Zarząd UPL." Koniec cytatu.
Jeśli przełożymy ten paragraf na ludzki język, otrzymamy sytuację, w której kilku uczestników europejskich pucharów może swobodnie przekładać swoje mecze mistrzostw Ukrainy, które wypadają pomiędzy meczami europejskich pucharów. I nie ma ku temu żadnego powodu!
Nie doszłoby do tego, gdyby szefowie naszych "klubów piłkarskich" lub ich upoważnieni przedstawiciele zapoznali się z regulaminem mistrzostw, który jest zatwierdzany po konsultacji ze wszystkimi uczestnikami. Okazuje się, że początkowo zatwierdzili go bez czytania, a teraz są oburzeni! Rozumiem, że przeczytanie 187 stron regulaminu nie jest łatwym zadaniem. Nie było nikogo, kto mógłby to zrobić wśród licznego personelu, który pozyskują wszystkie nowo utworzone "kluby piłkarskie". Jakoś zapomniano, że oprócz regularnego przypominania właścicielowi o tym, jaki jest mądry, jego podwładni powinni przynajmniej czytać oficjalne dokumenty. Żeby później nie stawiać tych właścicieli w niezręcznej sytuacji. Mam nadzieję, że następnym razem tak będzie.
Mykola Neseniuk
Але ж протягли. Чому згодились, не потрібно було голосувати за цей регламент!
Наслаждайтесь))). Если я её буду перевыполнять - поздравляю!))) Если не буду достигать - не огорчайтесь, ждите и следите!))) «контролёр», итить его мать....))))))