Znany ukraiński trener Ołeksandr Babicz powiedział, co sądzi o wczorajszym rewanżowym meczu rundy play-off Ligi Konferencyjnej pomiędzy tureckim Besiktasem a Dynamem Kijów (1:0). Przypomnijmy, że po zsumowaniu dwóch spotkań (2:3, 0:1) ukraiński zespół nie zakwalifikował się do kolejnej fazy i odpadł z europejskich pucharów w tym sezonie.
- Spodziewałem się więcej po Dynamie Kijów - powiedział Oleksandr Oleksandrovych. - Spodziewałem się, że Kijów będzie starał się nie stracić bramki od pierwszej minuty i grać agresywnie z przodu. I w pierwszych 15-20 minutach podopieczni Mircei Lucescu grali dobrze w obronie, ale brakowało im bardzo ważnego elementu - ataku. Kontrataki Bilo-Syni były niezwykle rzadkie, drużyna myślała bardziej o tym, by nie stracić bramki.
Trudno zrozumieć, dlaczego gra Dynama była tak skonstruowana, jakie było założenie trenera na ten mecz... Ciężko będzie znaleźć winnych. Oczywistym jest, że wszystkie negatywy spadną na głowę Lucescu.
- Czego przede wszystkim zabrakło Dynamo do osiągnięcia wyniku?
- Napastnika. Z całym szacunkiem dla Vanatu, ale teraz nie jest on w stanie przebić się przez obronę takich drużyn jak Besiktas. Brakowało nam również Yarmolenki, który mógłby dodać solidności w ataku. Musimy uznać twardą rzeczywistość - zestaw Dynama jest znacznie gorszy niż Besiktasu. A teraz to już niestety norma...
- Co sądzisz o bramce straconej przez drużynę z Kijowa?
- To jasno wyrażony gol osobisty. Zadziałała klasa Abubakara - to bardzo silny indywidualnie zawodnik. Wszyscy obrońcy Dynama patrzyli w tym momencie na piłkę i nikt nie odważył się na atak.
- Jak odejście z Pucharu Europy wpłynie na Dynamo?
- Na pewno na dobre... Sądząc po składzie Bilo-Syni, oczywiste jest, że ta drużyna nie jest gotowa do gry w trzech turniejach. Dlatego Dynamo będzie musiało skoncentrować się na mistrzostwach i Pucharze Ukrainy.
- Czy można spodziewać się dymisji trenera Dynama?
- Tak radykalna decyzja może być korzystna tylko wtedy, gdy atmosfera w drużynie jest niezdrowa, gdy zawodnicy są zaciśnięci, niezadowoleni z trenera i sytuacji w ogóle. W zasadzie widzieliśmy już taką sytuację w Dynamie - kiedy Shovkovskiy został menedżerem na jakiś czas i przyniosło to dobre rezultaty. W przeciwnym razie nie ma sensu zmieniać trenera. Poczekamy na przerwę w rozgrywkach i zobaczymy. Wszelkie zmiany mogą nastąpić już we wrześniu lub podczas zimowej przerwy w sezonie.
Siemion Semenczenko