W ramach 6. kolejki Młodzieżowych Mistrzostw Ukrainy Dynamo U-19 Kijów zmierzyło się z Zoryą U-19 Ługańsk. Pomimo wyjazdowego statusu drużyny z Kijowa, mecz odbył się w bazie klubowej Biało-Niebieskich w Vita-Lytovska.
Mistrzostwa U-19, runda 6
"ZORYA U-19 - Dynamo U-19 - 2: 2(2: 0)
Gole: Kapustyan (25), Tokar (32) - Ponomarenko (52), Lobko (83)
"Zorya": Nabit, Kapustyan (Atamanchuk, 79), Dzyuba, Tokar, Pysarenko, Dolbnyov, Chubov (Beneduk, 61), Pochapsky (Bairuk, 61), Yushko, Rudnytsky (Mykhaylenko, 70), Slesar (Lopatin, 61).
"Dynamo: Surkis, Gusev (Lobko, 73), Korobov (Kalyn, 36), Mikhavko, Dykyi, Balaba, Ishchenko (Ozymai, 61), Osipenko, Kremchanin (Kotukha, 73), Gerich, Ponomarenko.
Przed rundą sprawozdawczą drużyny znajdowały się na różnych biegunach tabeli - Dynamo było liderem pod względem straconych punktów, podczas gdy Zorya miała tylko trzy punkty i znajdowała się na dole tabeli. Dla Dynama nie był to jednak łatwy spacerek...
Już w debiucie meczu Surkis musiał wejść do gry, parując mocny strzał przeciwnika na rzut rożny. Pod przeciwną bramką świetną okazję miał Ponomarenko, który trafił w słupek, a Gerichowi zabrakło niewiele, by wyprzedzić obrońcę i wykończyć akcję.
Wymiana szans trwała dalej. W jednym z epizodów Kremchanin posłał piłkę do siatki, ale sędziowie nie uznali gola z powodu spalonego. Za to Ługańsk zgodnie z przepisami otworzył wynik w 25. minucie - Kapustyan strzelił na bramkę z 25 metrów, a piłka przeleciała pod poprzeczką.
Siedem minut później nominalni gospodarze zdołali podwoić swoje prowadzenie. Tokar skutecznie odpowiedział na dośrodkowanie z rzutu rożnego i głową skierował piłkę do siatki obok Surkisa. Do końca połowy Biało-Niebiescy nie zdołali zmniejszyć deficytu, gdyż Ponomarenko i Osipenko dwukrotnie trafiali po niecelnych strzałach.
Druga połowa rozpoczęła się dla Dynama od kolejnego anulowanego gola. Tym razem celnie uderzył Dykyi, ale sędzia anulował bramkę, ponieważ Osipenko był na spalonym i aktywnie przeszkadzał w grze. Jednak kilka minut później Biało-Niebiescy zdołali zdobyć uzasadnioną bramkę - po ograniu przeciwnika na drugiej połowie boiska partnerzy wyprowadzili Ponomarenkę na pozycję napastnika, a Matvey wykorzystał swoją szansę.
Podopieczni Ihora Kostiuka nadal uciekali do przodu w nadziei na uratowanie meczu. Osypenko nie trafił w bramkę z dystansu, bramkarz sparował groźny strzał Kałyna i poradził sobie z dobitką Ponomarenki, a Dykyi strzelił obok słupka. Na domiar złego Gerich zakończył szybki kontratak Biało-Niebieskich strzałem pod poprzeczkę.
Nominalni goście zostali nagrodzeni za swoje wysiłki w 83. minucie, kiedy Lobko, który wszedł jako zmiennik w połowie drugiej połowy, odpowiedział na dośrodkowanie Gericha z prawej flanki i strzelił głową. Kalyn i Mykhavko mogli wyrwać zwycięstwo Biało-Niebieskim w ostatnich minutach doliczonego czasu gry, ale w obu epizodach bramkarz Zoryi grał ponad swoje obowiązki.
Tak więc remis 2-2 - Dynamo traci punkty w drugiej kolejce z rzędu.