Były trener Dynama, Oleksandr Khatskevych, podzielił się swoimi przemyśleniami na temat wygranego 1:1 meczu reprezentacji Ukrainy z Anglią w eliminacjach Euro 2024.
- Oleksandr Mykolayovych, jakie są twoje pierwsze wrażenia z meczu?
- W porównaniu z pierwszym meczem z Anglią, dzisiaj organizacja gry, poświęcenie były doskonałe, a wynik jest dobry.
- Po pierwszych meczach wiele osób mówiło, że Rebrov miał mało czasu, a teraz reprezentację Ukrainy można już nazwać drużyną Rebrowa?
- Im wyższy poziom zawodników, tym szybciej akceptują wymagania trenera. Jeśli chodzi o organizację i wynik (zdobyliśmy siedem punktów z dziewięciu), możemy już powiedzieć, że jest to zespół trenerski.
- Były jakieś niespodzianki w wyjściowym składzie Ukrainy?
- Skład był przewidywalny. Może trochę zaskakujące było to, że od pierwszych minut wystąpił Jaremczuk, a nie Dowbyk. Ale obaj napastnicy nie mają jeszcze zbyt wiele praktyki w swoich klubach i wciąż szukają siebie.
- Sudakov zagrał dopiero drugi mecz po operacji wyrostka robaczkowego. Może jednak warto było powołać Malinowskiego?
- Są to zawodnicy na nieco innych poziomach i pozycjach. Sudakov zagrał na pozycji numer dziesięć, a gdy Stepanenko spadł na pozycję trzeciego środkowego obrońcy, Heorhiy zagrał jako drugi środkowy obrońca. Nasz gol to zasługa Sudakova. Zabrał piłkę i przeprowadził ją przez całe boisko. Malinowski to zupełnie inny typ piłkarza.
Tak, może Sudakovowi brakowało tonu, ale facet wytrzymał tyle, ile mógł. Był dość pewny zarówno w obronie, jak i w ataku. Georgii brał udział we wszystkich remisach, które doprowadziły do szans Ukrainy.
- Jak oceniłbyś występ naszych czołowych zawodników - Tsygankova, Zinchenko i Mudryka?
- To chłopaki, którzy wiedzą jak pracować z piłką, a w tym meczu musieli pracować bez piłki, więc było im ciężko. Tsygankov wziął udział w skutecznej kombinacji dzięki swojemu przedbramkowemu podaniu, podał w odpowiednim momencie, Zinchenko przedarł się i strzelił gola. Być może Oleksandr trochę ryzykował swoimi podaniami, ale bardzo dobrze radzi sobie z piłką. Zinchenko dodał pewności siebie, spokoju i utrzymywał tempo gry w tych momentach, kiedy Ukraina miała piłkę.
Jeśli chodzi o Mudryka, to był rozczarowujący. Nie był widoczny ani w ataku, ani w obronie. Miał kilka szans na przyspieszenie, ale Walker nie pozwolił mu na nic.
Mikhail nie może przypisać sobie zasług za ten mecz, ponieważ nie wystarczy polegać tylko na szybkości i przestrzeni. Zawodnicy z Premier League już wiedzą, jak on gra, więc musi być bardziej wszechstronnym i przebiegłym graczem.
- Wiele oczekuje się od Mudryka w Chelsea, ale jak dotąd nie udało mu się udowodnić swojej wartości. Myślisz, że się przełamie i będzie w stanie grać na najwyższym poziomie?
- To młody chłopak, wszystko jeszcze przed nim. Mudryk musi tylko zrozumieć, że sama szybkość nie wystarczy, trzeba być też kreatywnym i zespołowym graczem.
Dlaczego miałby się załamywać? Dobrze mu idzie. Mychajło gra w najwyższej klasie rozgrywkowej, w jednej z najlepszych drużyn w Anglii i, dzięki Bogu, nie cierpi z powodu kontuzji. Więc jego życie nie jest takie trudne. Trzeba wierzyć w Mudryka i ufać mu, to wszystko.
- Przeanalizujmy naszą straconą bramkę. Czy to wina Mykolenki, że nie zdołał przechwycić dośrodkowania?
- Za bramkę można winić tylko dwóch graczy Anglii - Kane'a, który wykonał świetne długie podanie i Walkera, który przedarł się w pole karne. Wykonanie było na bardzo wysokim poziomie, więc nie winiłbym Mykolenki.
- Po pierwszej połowie Rebrov natychmiast zastąpił Matvienko Kryvtsovem. Jak myślisz, dlaczego tak się stało?
- Tylko Rebrov zna odpowiedź na to pytanie. Być może Matvienko ma jakieś ograniczenia zdrowotne. Nie sądzę, żeby Mykoła zawiódł w tym meczu. Był całkiem skuteczny w obronie.
- Niektórzy zawodnicy kadry narodowej nie mają wystarczająco dużo praktyki w swoich klubach: ten sam Mykolenko, Mudryk, Dovbyk, Yaremchuk. Co zrobić w tej sytuacji?
- Kto powinien zostać włączony do drużyny narodowej?
- Na przykład Vanat w ataku.
- Vanat jest nieco innym typem napastnika. W Anglii zawodnicy biegają szybciej niż Vlad, więc nie można liczyć na jego szybkość w takim meczu. Yaremchuk i Dovbyk są bardziej doświadczonymi, mobilniejszymi i silniejszymi zawodnikami.
Vanat jest dobry w ataku pozycyjnym na małej przestrzeni, ale na dużej przestrzeni nie ucieknie i nie pokona cię jeden na jednego.
- Co sądzisz o występie naszego weterana Stepanenki? Może powinniśmy już szykować dla niego zastępstwo w osobie Brazko?
- Spójrzmy na oczy Stepanenki, jego doświadczenie i poświęcenie. Być może brakuje mu kreatywności, ale ma inne zadanie - odebrać piłkę w środkowej strefie. Brazhko jest zawodnikiem o nieco innym planie. Ponadto nie widzieliśmy go jeszcze w meczach na wysokim poziomie. Trzeba dać mu trochę czasu na wykazanie się, wszystko przed nim. Dziś Stepanenko jest kapitanem i podstawowym zawodnikiem drużyny narodowej.
- Ostatnio dość często gramy z Anglią. Jaka jest różnica między tym remisem a porażkami: 0-2 pod wodzą Rotana i 0-4 pod wodzą Szewczenki?
- W zasadzie organizacja we wszystkich meczach była dość wysoka. Grali wtedy inni zawodnicy, może były inne wymagania. O ile w pierwszym meczu Anglia dość łatwo pokonała Ukrainę, to dzisiaj się nie udało.
- Czy to było niedocenienie?
- Nie powiedziałbym tak. Anglicy kontrolowali grę, stracili bramkę z kontrataku, ale nadal kontrolowali piłkę. Nie było jednak szczególnego naporu na bramkę Bushchana, Ukraina broniła się niskim blokiem. Plan drużyny Rebrowa był jasny.
Uważam, że kluczowym momentem meczu była obrona Bushchana. Gdyby Ukraina straciła bramkę, musielibyśmy się otworzyć, a Anglia dobrze wykorzystała tę przestrzeń. 1-1 to pozytywny wynik dla Ukrainy.
- Masz jakiś wynik tego meczu?
- Oczywiście. Anglicy nie mieli stuprocentowych okazji i nie można powiedzieć, że nadwyrężyli Buszmana. Był jeden moment, ale Zhora go uratował. W zasadzie rzadko musiał wchodzić do gry. Wiele podań Anglików było przechwytywanych, a strzały blokowane.
Może chciałbym zobaczyć trochę więcej od Ukrainy w ataku i lepszą egzekucję standardów. Jest tu potencjał do rozwoju. Dovbyk i Yaremchuk, jeśli będą grać dla swoich klubów, będą bardziej agresywni i będą wywierać większą presję na bramkę przeciwnika.
- Komu przyznasz nagrodę Lwa Meczu?
- Przyznam nagrodę najlepszemu zawodnikowi, Bushchanowi, za jego lekkie dotknięcie w kluczowym momencie meczu.
"Jeśli w meczach z Maltą i Macedonią Północną można zaryzykować, to w meczu, w którym trzeba pracować bez piłki, Jarmołenko nie pomaga. To nie jest mocna strona Andrija".
- Czego spodziewasz się po meczu z Włochami? Będzie trudniejszy czy łatwiejszy dla Ukrainy niż mecz z Anglią?
- Oczywiście, że będzie dużo trudniej. Po pierwsze, jest to mecz wyjazdowy, a po drugie, Włosi również stracili punkty i potrzebują zwycięstwa. Najważniejsze jest, aby ukraińscy zawodnicy zregenerowali siły i postępowali zgodnie z instrukcjami sztabu trenerskiego. Mam nadzieję, że szczęście będzie również po stronie Ukrainy.
- Jeśli Yarmolenko w pełni wyzdrowieje, zobaczymy go w meczu z Włochami?
- Wszystko będzie zależało od jego kondycji w ciągu tych trzech dni. Andrij opuścił trzy tygodnie i dopiero niedawno rozpoczął treningi. Przeciwko Włochom musimy mieć zawodników gotowych na 100 procent. O ile w meczach z Maltą i Macedonią Północną możemy podejmować ryzyko, o tyle w spotkaniu, w którym musimy pracować bez piłki, Jarmołenko nam nie pomoże. To nie jest mocna strona Andrija.
Myślę, że w meczu z Włochami nie zobaczymy zbyt wielu rotacji.
- Jakiego wyniku może spodziewać się reprezentacja Ukrainy we Włoszech?
- Każdy komplet punktów będzie uważany za pozytywny rezultat.
- Jakie są nasze szanse na zakwalifikowanie się do Euro 2024?
- Reprezentacja Anglii jest obecnie dość pewna gry i zdobytych punktów. Dla Ukrainy kluczowe będą dwa mecze z Włochami. Jeśli nie możemy wygrać, to przynajmniej nie powinniśmy przegrać. Włochy to nasz główny rywal w walce o drugie miejsce w grupie.
Andrij Piskun