Reprezentacja Ukrainy rozegrała czwarty mecz w kwalifikacjach do Mistrzostw Europy 2024. Podopieczni Serhija Rebrowa zremisowali 1:1 z Anglią w nominalnie domowym meczu we Wrocławiu. Po meczu James Maddison ocenił przebieg spotkania i wyraził swoje wsparcie dla narodu ukraińskiego.
"Szczerze mówiąc, publiczność była dziś niesamowita. Sposób, w jaki wspierali drużynę gospodarzy był bardzo głośny, bardzo głośna atmosfera. Mam wiele szacunku dla ukraińskich kibiców, sprawili, że ten mecz był trudniejszy. Jestem naprawdę zszokowany. Ukraińscy kibice wykonali świetną robotę.
Jeśli chodzi o dzisiejszy mecz, to był on inny [niż ten w marcu]. Taktyka [ukraińskiej] drużyny była inna, nie pozwolili nam stworzyć dużo miejsca. Mieliśmy dużo posiadania piłki, ale bardzo trudno było stworzyć jakiekolwiek szanse i przełamać ich strukturę obronną.
Ciężko było mi znaleźć przestrzeń, aby w ogóle otrzymać podanie, więc wielki szacunek dla ich obrońców za to, co zrobili przeciwko nam. Cieszymy się jednak, że zdobyliśmy punkt w tabeli.
Obrońcy Ukrainy zagrali bardzo dobrze. Powtarzam: mieliśmy dużo posiadania piłki. Ukraińscy obrońcy musieli biegać i ciężko pracować. Ale taktycznie zrobili wszystko dobrze. Ciągle szukałem przestrzeni wokół siebie, ale jej nie było.
Wiemy, ile Zinchenko może stworzyć i być niebezpieczny pod bramką. Dzisiaj ciężko pracował w obronie i strzelił gola w ataku. Ale mogę tylko pochwalić ich pracę w obronie. Podzieliliśmy się punktami z Ukrainą i jesteśmy z tego zadowoleni.
Głównym przesłaniem dla Ukrainy jest to, że jesteśmy z wami, cały świat jest z wami. Wyrażamy nasze wsparcie nie tylko dla ludzi piłki nożnej, ale także dla narodu ukraińskiego, wszystkich Ukraińców. Minęło już 12 miesięcy - nawet więcej. Trudno jest patrzeć na to, co dzieje się na Ukrainie. Chcę życzyć waszemu krajowi wszystkiego najlepszego" - powiedział Maddison.