Znany dziennikarz i redaktor naczelny magazynu Football Artem Frankov przygotował prognozę na mecz kwalifikacyjny Euro 2024 pomiędzy Włochami i Ukrainą.
"Wszelkie słowa o znaczeniu tego meczu są zbędne. Nie, nie, nie, każdy wynik pozostawia szanse obu uczestnikom - przynajmniej mecz Ukraina-Włochy jest przed nami, ale nie można zaprzeczyć turniejowi i potężnemu psychologicznemu znaczeniu meczu w Mediolanie.
Obecnie sytuacja naszej drużyny wygląda lepiej: zarówno my, jak i Włosi przegraliśmy z Anglią, ale mamy remis z liderem grupy, podczas gdy Włosi stracili punkty w Macedonii Północnej. Dlatego Włochy potrzebują zwycięstwa i tylko zwycięstwa, bo zostawienie kompletu punktów na koniec turnieju, w szczególności chcąc zdobyć coś w Anglii, jest realne, ale trudne.
W ostatniej kolejce drużyny właśnie zrobiły te remisy 1-1. Mecze były podobne - Ukraina i Macedonia broniły się całym zespołem, nie dając faworyzowanym przeciwnikom prawie nic i osiągając wynik. Macedończycy zastosowali jednak niezbyt uczciwą metodę, zmuszając Włochów do gry na szczerze mówiąc kiepskiej jakości boisku, podczas gdy nasza reprezentacja walczyła z Anglikami na równych warunkach.
Włosi w Skopje desperacko próbowali oszczędzać siły na mecz z naszymi, ale ryzykowna taktyka debiutującego trenera Luciano Spallettiego zawiodła z powodu błędu Donnarummy, który połknął rzut wolny. Bóg jeden wie, ile sił zachowali Ukraińcy po starciu we Wrocławiu i na ile możliwa jest rotacja w naszym składzie, czy do zdrowia wrócił na przykład Yarmolenko.
Generalnie niepewność jest bardzo poważna, obawy bardzo duże, ale jest też wiara w nasz zespół, który pod wodzą Serhija Rebrowa zaczął pokazywać coś zupełnie nowego i przyjemnego, przynajmniej pod względem wyniku.
Nie przekonuje to jednak bukmacherów, którzy uważają Ukrainę za faworyta. Mój zakład jest patriotyczny - Ukraina nie przegra po kursie 2,76" - powiedział Frankov.
-----------
Там, где бегали македонцы, поле становилось хорошим.