Były ukraiński piłkarz Sergiy Nagornyak powiedział Team1, czego spodziewa się po meczu kwalifikacyjnym do Euro 2024 Włochy - Ukraina, który odbędzie się dziś w Mediolanie.
- Serhii Mykolaiovych, czy Półwysep Apeniński jest faworytem w meczu Włochy-Ukraina?
- Tak, są. Choćby dlatego, że Włosi zagrają u siebie, prawdopodobnie przy wypełnionych trybunach San Siro. Biorąc jednak pod uwagę przebieg meczu z Macedonią Północną, żółto-niebiescy mają spore szanse na korzystny rezultat. Co więcej, przyszli gospodarze mają pewne problemy kadrowe.
- Co będzie najważniejsze dla Ukraińców w tym meczu?
- Myślę, że trzeba będzie wytrzymać początkowy szturm Włochów, który zapewne będą chcieli zorganizować w pierwszych 15-20 minutach. A potem wyprowadzać efektowne kontrataki, jestem pewien, że będziemy je mieli. Ważne jest, aby to wykorzystać. Na przykład w meczu z Anglią mieliśmy jedną taką szansę i Niebiesko-żółci ją wykorzystali. A reprezentacja Włoch jest teraz daleko od drużyny Anglii.
- Czy niewypał w meczu z Macedonią Północną może powstrzymać Włochów w nadchodzącym spotkaniu?
- Nie sądzę. Ten remis tylko zwiększy motywację reprezentacji Włoch. Patrząc na tabelę, muszą wygrać, a Ukraina w zasadzie będzie zadowolona z remisu. Ale nie możemy przegrać w żadnym wypadku, aby mieć realną szansę na interwencję w walce o jeden z biletów na ostatnią część Mistrzostw Europy.
- Jakie są szanse reprezentacji Ukrainy w nadchodzącym meczu?
- Być cierpliwym i czekać na swoją szansę.
- Jakie są Twoje przewidywania na mecz Włochy - Ukraina?
- Nie tylko chcę, ale jestem pewien, że możliwe jest odebranie punktów tak potężnemu przeciwnikowi. Oczywiście zwycięstwo byłoby fantastycznym wynikiem, ale skupmy się na remisie (uśmiech). Stawiam na 1-1.
Serhii DEMIANCHUK