Ukraiński napastnik Roman Yaremchuk, który przeniósł się na zasadzie wypoży czenia z belgijskiego Brugge do hiszpańskiej Valencii, wypowiedział się na temat swoich perspektyw w nowym zespole.
"Przez pierwsze sześć miesięcy w Benfice szło mi dobrze. Potem miałem COVID, a następnie rozpoczęła się wojna na Ukrainie. To było trudne.
W Brugge też nie miałem stabilności. Mam jednak nadzieję, że w Valencii będę ją miał i pozwoli mi to pokazać się z jak najlepszej strony. Chcę udowodnić swoją wartość w Valencii, w tym wielkim klubie.
Co musisz zrobić, by pokazać najlepszą wersję siebie? Przede wszystkim dyscypliny. Jest ona niezbędna w sporcie, zarówno na boisku, jak i poza nim. We wszystkim trzeba być profesjonalistą. Potrzebuję też czasu, by się zaadaptować, zyskać stabilność
Teraz czuję się dobrze. Odbyłem już kilka sesji w ogólnej grupie Valencii, mam dobrą harmonię z drużyną, z trenerem" - cytuje Yaremchuka AS.