Oleg Danczenko: "Nie boję się powrotu do gry"

Zawodnik Zoryi Oleh Danchenko, który został włączony do składu drużyny po raz pierwszy po zawale serca w meczu z Metalistem 1925, opowiedział o swoim stanie zdrowia dla kanału telegramu UPL TV.

Oleg Danczenko

- Moje zdrowie jest w porządku, w pełni wróciłem do zdrowia. Swoją gotowość oceniam na 60 procent, powoli dochodzę do formy, wszystko jest w porządku. Rekonwalescencja trwała długo, teraz muszę nabrać formy.

- Czy masz jakieś ograniczenia od lekarzy?

- Nie ma żadnych ograniczeń, pracuję w grupie ogólnej. Po siedmiu miesiącach jest ciężko, ale chcę wrócić jak najszybciej, zanurzając się w pracy.

- Czy odczuwasz jakiś strach przed powrotem na boisko?

- Jeśli się czegoś boisz, to nie ma sensu dalej grać. Jest trochę strachu, ale takie jest życie i nikt nie wie, co wydarzy się jutro. Wierzę więc w to, co najlepsze!

- Jak to było śledzić drużynę bez możliwości dołączenia do chłopaków?

- Oglądanie to jedno, ale granie to co innego. To o wiele bardziej odpowiedzialne. Ciekawie jest utrzymywać wysoki poziom na odległość. W ten sposób zarówno drużyna, jak i każdy gracz są bardziej doceniani.

- Co zmieniło się w organizacji pracy wraz ze zmianą trenera?

- Drużyna chce grać atakujący futbol. Musimy nauczyć się akceptować wszystko, co daje nam trener. Jestem pewien, że wynik przyjdzie.

- Jakie są twoje oczekiwania względem Ligi Konferencyjnej?

- Są one pozytywne. Musimy grać w każdym meczu tak, jakby to był nasz ostatni. Damy z siebie 100%, a wtedy będzie wynik. Nie można oszukiwać futbolu - ocenimy wynik po zdobytych punktach.

- Jak się czujesz przed pierwszym meczem z Gandawą?

- Musimy zdobyć punkty dla Ukrainy. Nie sądzę, abym musiał motywować kogokolwiek innego. Wszyscy wiedzą dlaczego i dla kogo gramy. Wyjdziemy więc na każdy mecz i będziemy walczyć dla naszego kraju.

0 комментариев
Komentarz