Pomocnik Dynama Kijów Oleksandr Andrievskyi wypowiedział się na temat przygotowań do meczu dnia 7 z Vorsklą, który odbędzie się dzisiaj w stolicy, a także podzielił się swoimi planami na obecny sezon.
- Sasha, jak spędziłeś przerwę związaną z meczami reprezentacji narodowych?
- Szczerze mówiąc, minęła bardzo szybko. W weekend byłem w domu, zajmując się sprawami, które nagromadziły się podczas moich aktywnych podróży. Oglądałem mecze naszej reprezentacji. Mecz z Anglią oczywiście okazał się lepszy, mecz z Włochami był trudny, ale to Włochy, każdy wszystko rozumie. Ostatecznie nasza reprezentacja ma duże szanse na awans do Euro 2024, nawet jeśli w kolejnych meczach będzie ciężko.
- Teraz przed wami mecz z Vorsklą w lidze ukraińskiej. W jakiej kondycji drużyna podchodzi do tego meczu?
- Chciałbym zauważyć, że Vorskla wygrała trzy kolejne mecze przed przerwą w mistrzostwach, więc nastrój na ten mecz będzie odpowiedni. Ogólnie rzecz biorąc, zawsze trudno jest nam grać z Vorsklą. To dość silny, niewygodny przeciwnik. Ale jesteśmy dobrze przygotowani fizycznie, ciągle pracujemy nad tym elementem na treningach, więc podejdziemy do tego meczu w dobrej formie.
- Dynamo rozegrało jak dotąd najmniej meczów w obecnych rozgrywkach ligowych. Czy Twoim zdaniem ciągłe przekładanie spotkań wybiło drużynę z właściwego tonu?
- To była słuszna decyzja. Byliśmy bowiem bardzo zmęczeni wielogodzinnymi podróżami. Fizycznie trudno byłoby wszystko zrobić. Ponieważ jednak nie gramy już w europejskich rozgrywkach, myślę, że będziemy mieli czas na rozegranie wszystkich przełożonych meczów w tym roku.
- Jednocześnie powraca Puchar Ukrainy. Łatwo się domyślić, że zadaniem drużyny jest zdobycie tytułu. Jak dużym wyzwaniem będzie to dla was?
- To właśnie sprawia, że Puchar jest interesujący - wszystko rozstrzyga się w jednym meczu. Outsider może pokonać faworyta. Nie można lekceważyć każdego przeciwnika. Nie tak dawno Agrobiznes znokautował Szachtar, a to nie jedyny taki moment w naszej pucharowej historii. Dlatego ważne jest, aby nie lekceważyć przeciwnika na żadnym etapie turnieju.
- Jesteś znany z potężnego i celnego strzału z dystansu. Czy kibice powinni spodziewać się więcej bramek w tym stylu w tym sezonie?
- Zobaczymy. Nie rezygnujemy z tego pomysłu - będziemy trafiać. Tak więc, oczywiście, powinniście oczekiwać ode mnie takich bramek.