Były ukraiński napastnik Jewhen Selezniow wypowiedział się na temat sytuacji z byłym napastnikiem Dynama Kijów Artemem Milewskim.
"Zawsze jestem z nim w kontakcie i jestem gotów pokryć wszystkie koszty pomocy. Dzwonię do niego i mówię: "Tia, posłuchaj, pozwól sobie pomóc. Rozumiem, jak to jest. Bardzo kocham Artema, to wspaniały i miły facet. Zawsze mogę na niego liczyć, a on zna mój numer telefonu.
Naprawdę nie wiem, co powiedzieć. Nie mogę po prostu przyjść do niego i założyć mu kajdanek. Potrzebuję jego życzenia. Nie tylko ja chcę pomóc Artemowi. Dzisiaj mieliśmy z chłopakami zabrać go do szpitala, ale nie odbiera telefonu. Co mogę zrobić w tej sytuacji?
Artem trochę się pogubił i wszyscy powinni mu pomóc. Wiele osób mówi, że jest dorosłym mężczyzną i powinien sam rozwiązywać swoje problemy, ale przyjaciół poznaje się nie wtedy, gdy jest dobrze, ale w trudnych chwilach. Dla mnie nie ma znaczenia, czy ma pieniądze, czy nie, Artem jest moim dobrym przyjacielem i zawsze będę mu pomagał" - powiedział Seleznev, cytowany przez Sport Express.