Trener Zorii Ługańsk Valeriy Kriventsov podsumował wynik meczu swojej drużyny z belgijskim Gent (1-1) w 1. kolejce fazy grupowej Ligi Konferencyjnej, który odbył się wczoraj w Lublinie.
"Był to pierwszy mecz turnieju, więc biorąc pod uwagę tylko kształtowanie się tabeli, nie można było kategorycznie przegrać. Drużyna wywiązała się z tego zadania.
"Gandawa" jest teraz liderem mistrzostw Belgii. Drużyna demonstruje aktywny, agresywny, szybki futbol, na który byliśmy gotowi. Przeanalizowaliśmy przeciwnika, obejrzeliśmy około 9 meczów, staraliśmy się jak najlepiej przestudiować ich styl gry, a także wzięliśmy pod uwagę poszczególnych zawodników. Byliśmy nastawieni na aktywny futbol, ale w tym momencie nie byliśmy gotowi na otwarty futbol z takim przeciwnikiem.
Możemy uznać, że wynik jest dla nas pozytywny, chłopaki aktywnie pracowali w obronie, co nie pozwoliło przeciwnikowi grać zbyt wiele pod naszą bramką. Było wystarczająco dużo dobrych okazji do zrealizowania, ale dzisiaj mecz był dość chwiejny - mogliśmy przegrać, a mogliśmy wygrać.
W końcówce meczu moje prośby do zespołu były takie, aby spotykać się z przeciwnikiem jak najwyżej nad naszą bramką, a także przeprowadzać kontrataki. Liczyłem na to, że zmiany mogą odświeżyć naszą grę, wzmocnić nasz potencjał w ataku, ale to przede wszystkim nie wystarczyło do ostatecznego pozytywnego wyniku. Ostatecznie jednak wynik był dobry, jestem z niego zadowolony.
Oczywiście mieliśmy nadzieję i liczyliśmy tylko na zwycięstwo, ale gra sama się dostosowuje. W tym momencie ciężko było nam grać otwarty, atakujący futbol z Gent. Dlatego wynik jest taki, jaki jest" - powiedział Kryventsov na pomeczowej konferencji prasowej.