Pomocnik LNZ Czerkasy Denys Oliynyk wypowiedział się na temat przygotowań swojej drużyny do jutrzejszego meczu 8. kolejki mistrzostw Ukrainy z Dynamem Kijów, zwycięstwa 2:1 nad Ruchem w ostatniej kolejce oraz młodego pokolenia zawodników we współczesnej ukraińskiej piłce nożnej.
- Denys, jak oceniasz kondycję drużyny przed meczem z Dynamem Kijów?
- Nastroje są dobre, wygraliśmy ostatni mecz i to dodaje pozytywnych emocji. Przygotowujemy się więc do normalnego meczu. Rozumiemy siłę przeciwnika, stopniowo dostosowujemy naszą formę. Kondycja fizyczna jest dobra, zarówno moja, jak i całego zespołu. Nasz stan psychiczny jest również dobry, więc przygotowujemy się do dobrego meczu i wierzymy, że osiągniemy pozytywny wynik.
- Niewielu z obecnego pokolenia kibiców pamięta, że jesteś wychowankiem Dynama Kijów. Jaka jest pierwsza rzecz, którą pamiętasz, gdy słyszysz o Dynamie?
- Przeszedłem przez wszystkie etapy systemu Dynama: Akademię, Dynamo-3, Dynamo-2 i główną drużynę. Ten klub jest w moim sercu, tam stałem się piłkarzem, zawsze martwię się o wyniki tej drużyny, ponieważ spędziłem 8 lat w strukturach tego klubu. Gdzieś to nie wystarczyło, aby zdobyć przyczółek w pierwszej drużynie, ale to były inne czasy, kiedy młodzi ludzie nie byli tak zaufani jak teraz. Ale zawsze miło wspominam ten okres, jestem wdzięczny klubowi, bo dobrze się tam bawiłem. Potem przeniosłem się do Metalista, gdzie również się rozwinąłem, ale dzięki Dynamo ugruntowałem swoją pozycję jako piłkarz.
- W ostatniej kolejce pokonałeś Rukh, zdobywając decydującą bramkę na pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry. Czy wydarzenia w tym meczu potoczyły się tak, jak to sobie zaplanowaliście, czy też scenariusz meczu was zaskoczył?
- Zagraliśmy bardzo zorganizowanie, zdyscyplinowanie i kompaktowo. Wypełniliśmy całe założenie, które dał nam sztab trenerski. Kiedy wszystko jest zrobione poprawnie, to szczęście gdzieś się uśmiecha. Zdobyliśmy bramkę w końcówce i wygraliśmy mecz, co było dla nas bardzo ważne, biorąc pod uwagę sytuację, w jakiej się znajdowaliśmy. Nie pozwoliliśmy Rukh na stworzenie czegokolwiek i wykorzystaliśmy nasze szanse, wygrywając mecz.
- Jewhen Selezniow powiedział niedawno, że obecne pokolenie piłkarzy bardzo różni się od tych, którzy grali na początku jego kariery zawodowej. Jak myślisz, jak zmienili się piłkarze w porównaniu do czasów, gdy ty zaczynałeś profesjonalną grę?
- Myślę, że bardzo się zmieniły. Czasy są teraz inne, a młodzi ludzie są inni, mają inne priorytety i cele. Są bardziej profesjonalni niż dzisiejsi piłkarze. Dzisiejsi zawodnicy są bardzo skupieni na treningach, ogólnie na piłce nożnej. Czas płynie, wszystko się zmienia i ten plan nie jest wyjątkiem.
- W trakcie tych mistrzostw zmienił się główny trener LNZ. Czy było to stresujące dla drużyny?
- Trudno tutaj odpowiedzieć, ponieważ San Sanych Kovpak wykonał dobrą robotę, drużyna dotarła do Premier League, dołączyłem do zespołu i pracowałem z nim przez jakiś czas. Tak się złożyło, że zmienili trenera, ale takie jest życie. Teraz przyszedł doświadczony specjalista, który osiągnął wyniki we wszystkich drużynach, w których pracował. Ma swoją filozofię i wszystko bardzo jasno tłumaczy.
Widzę wspaniałą przyszłość dla piłki nożnej w Czerkasach i LNZ. Wszystko rozwija się tutaj we właściwym kierunku. Mam doświadczenie i umiejętność porównywania się z różnymi klubami, więc widzę, że wszystko jest robione poprawnie i stopniowo. Myślę, że z czasem LNZ osiągnie bardzo wysoki poziom.