Pomocnik Dynama Kijów Nazar Wołoszyn, który strzelił czwartego gola dla swojej drużyny we wczorajszym wygranym 4:2 meczu z LNZ Czerkasy w 8. kolejce ukraińskiej Premier Ligi, podzielił się swoimi wrażeniami z tego spotkania.
- Nazar, wszedłeś jako zmiennik przy wyniku 1-1. O co poprosili cię trenerzy?
- Tak, nie spodziewaliśmy się, że nadejdzie taki moment i zostanie nam przyznany rzut karny. Moim zdaniem rzut karny z 11 metrów został podyktowany sprawiedliwie, przynajmniej tak to wyglądało z mojej perspektywy. Zaraz po wyrównaniu wyniku nastąpiły zmiany. Wszedłem w tym samym czasie co Benito. Myślę, że dobrze się spisaliśmy, dodaliśmy tempa do ataków.
- Czy te zmiany były zaplanowane przed straconą bramką?
- Tego nie wiem. Na początku powiedziano nam tylko, żebyśmy się rozgrzali i byli gotowi do wejścia na boisko, ale nie sprecyzowano, kiedy dokładnie wejdziemy. A po karnym nas wezwali.
- Po drugiej bramce zespół strzelił jeszcze dwa razy. Czego zabrakło, żeby strzelić drugą bramkę wcześniej i nie doprowadzić do remisu?
- Mieliśmy swoje szanse, ale z jakiegoś powodu nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Prawdopodobnie zabrakło nam wytrwałości. A potem zagraliśmy z jeszcze większym zapałem - i wszystko się udało.
- Jakie były twoje wrażenia na temat przeciwnika, debiutanta w Premier League?
- Dobry, walczący zespół, który idzie do przodu i stara się grać dobry futbol.
- Czy uważasz, że LNZ ma wystarczająco dużo doświadczonych graczy?
- Tak, są. Osobiście znam Oleksija Khoblenko, grałem z nim w Kryvbasie, i Ivana Kaliuzhnyi'ego.
- Znowu strzeliłeś gola. Czy to efekt twojej pracy?
- Karawajew podał do Buyalskiego, który kontynuował do Benito, a ten wtoczył mi piłkę do pustej siatki. Wszystko zostało wymyślone na boisku, trochę kreatywności od wszystkich. Moim zadaniem było znaleźć się we właściwym miejscu.
- Czy debiutanci otrzymali jakieś gratulacje po meczu?
- Oczywiście. Po meczu wszyscy gratulowali Brazhko debiutanckiego gola, a Naveenowi Malyshowi długo wyczekiwanego debiutu w pierwszej drużynie. Wszyscy się z tego cieszą.