Trener Kryvbasu Yurii Vernydub podzielił się swoimi wrażeniami ze zwycięstwa nad Vorsklą w 8. kolejce UPL.
- Wiedzieliśmy, z jakim przeciwnikiem przyjdzie nam się zmierzyć. Połtawa zawsze walczy o najwyższe lokaty, a fakt, że w tym roku grali w Lidze Konferencyjnej jest tego potwierdzeniem.
Wiedzieliśmy, że będzie ciężko, a ich ostatnie mecze to potwierdzają. "Vorskla wygrała trzy mecze z rzędu, choć potem przegrała z Dynamem. Oglądałem ich ostatnie mecze i podobał mi się ich przeciwnik.
Jestem bardzo wdzięczny moim chłopakom. Ale przez pierwsze 15-20 minut nie rozumiałem, co się dzieje. Zespół popełnił wiele błędów. Ale potem, kiedy stracili bramkę, zareagowali bardzo szybko. Wyrównaliśmy wynik i objęliśmy prowadzenie. Ogólnie rzecz biorąc, mieliśmy inicjatywę w pierwszej połowie. Wynik to wynik meczu, choć mogliśmy strzelić jeszcze więcej goli.
Chcę powiedzieć słowa wsparcia dla Vorskli, wciąż wszystko przed nimi. Będzie dobrze, trzeba przygotowywać się z meczu na mecz i iść dalej.
- Eksperci zauważają postępy Kryvbasu. Pojawiają się jednak wątpliwości, czy drużyna będzie wystarczająco silna, aby przejść cały dystans mistrzostw. Czy Zaderaka i Kozhushko są gotowi, by zostać nowymi liderami zespołu?
- Wiesz, powiem inaczej: gdziekolwiek pracowałem - na Ukrainie, na Białorusi, w Tyraspolu - nigdy nie patrzyłem na to, czy mam liderów i nie chcę tego robić. Zawsze chcę mieć zespół, całość. Kiedy w zespole są liderzy, zaczyna się wiele problemów.
Cieszę się, że teraz osiągamy wyniki jako drużyna. Zdobywamy punkty, a na koniec sezonu zobaczymy, gdzie jesteśmy. Teraz, dzięki Bogu, przygotowujemy się dalej.
Przed nami wiele trudnych meczów, napięty harmonogram. Jak tylko wrócimy, za dwa dni jedziemy do Odessy na Puchar Ukrainy. Potem czeka nas trudny mecz z Rukh w UPL, a potem zobaczymy, gdzieś odetchniemy i odpoczniemy" - powiedział.