Były trener Dynama, Jozsef Szabo, skomentował zwycięstwo Kijowa nad Oleksandriją w meczu 9. kolejki ligi ukraińskiej.
- Nie zobaczyliśmy nic nowego. W Ołeksandriji grali bardzo młodzi zawodnicy. Dynamo zawsze popełnia błędy, a Ołeksandrija ich nie popełniła. Nie rozumiem, po co jest potrzebny trener, jeśli nie jest zaangażowany w drużynę. Brazhko strzelił dwa identyczne gole - dlaczego nie powiedział w przerwie, że ktoś powinien być na drugim słupku? Kijów również strzelił podobną bramkę. Nie wiem jak to jest możliwe. Słaby mecz, nieciekawy.
Kiedyś oglądałem dwumecze Dynama - grali lepiej. Pracowaliśmy z nimi, chłopaki wiedzieli, co mają robić. Teraz grają piłkę głową, bez huśtania się, bez zwodniczych ruchów, które trzeba wykonać natychmiast. Co można zrobić w polu karnym, gdy jest szesnastu zawodników? Poziom obecnego UPL to druga liga, wcześniej.
Zobaczymy, jak dalej potoczą się sprawy w Szachtarze. Myślę, że van Leeuwen dał zawodnikom dużo pracy i przeciążył ich. Trener "wsadził" piłkarzy do pudełka i teraz musi ich z niego "wyciągać" - nie ma szybkości, tylko podania do siebie. W tym samym czasie gracze Szachtara stali się "dandysami". Myśleli, że z łatwością pokonają każdego" - powiedział Sabo.