Lekarz sportowy Dmytro Babeliuk, znany ze swojej pracy w Ruchu Lwów, skomentował wiadomość o kontuzji pomocnika Girony i Ukrainy Viktora Tsygankova.
"Dzisiaj Girona rozwiała wszelkie wątpliwości dotyczące sytuacji Viktora. Ukraiński skrzydłowy poprosił o zmianę w połowie meczu, ponieważ poczuł coś w mięśniu. Po szybkim badaniu lekarze zdali sobie sprawę, że nie był to zwykły skurcz i zlecili badanie rezonansem magnetycznym.
Po wczorajszym badaniu rezonansem magnetycznym, dziś rano wyniki wróciły i potwierdziły kontuzję - uraz pleców, a konkretnie biceps femoris.
Biorąc pod uwagę, że klub spodziewa się, że czas rekonwalescencji wyniesie około 1 miesiąca, możemy powiedzieć, że jest to łagodny uraz pierwszego stopnia, który będzie wymagał około tygodnia leczenia, następnie tygodnia lub dwóch rehabilitacji, a następnie takiego samego okresu na powrót do gry.
Szczególny szacunek dla Viktora, który nie pogorszył sytuacji i grał z bólem. Kiedy poczuł problem, natychmiast poprosił o zastępstwo, co mogło sprawić, że kontuzja pozostała na poziomie pierwszym, a nie na poziomie drugim lub trzecim, co oznaczałoby dłuższą rekonwalescencję.
Życzymy Viktorowi powodzenia i czekamy na jego powrót na boisko!" - napisał Babeliuk na swoim kanale Telegram.