Pomocnik młodzieżowej drużyny Szachtara Ołeksandr Rosputko nie wrócił na Ukrainę po meczu Ligi Młodzieżowej UEFA z Antwerpią.
Jak dowiedział się Sport.ua z własnych źródeł, Rosputko wraz z drużyną odprawił się i nadał bagaż na lot do Warszawy, a następnie zniknął na lotnisku, wyłączając telefon. Zespół uznał, że zawodnik zachorował i zaczął go szukać na lotnisku, ale poszukiwania do niczego nie doprowadziły.
Istnieją dwie wersje tego, dlaczego zawodnik Szachtara U-19 zdecydował się uciec z drużyny.
Wersja 1: Oleksandr Rosputko pochodzi z tymczasowo okupowanej Horlivki. Ma prorosyjskie poglądy i na tym tle miał konflikty z kolegami z drużyny. Uważa się, że Rosputko podróżował do Rosji przez Stambuł. Pomagano mu zaplanować i zorganizować ucieczkę z Ukrainy.
Wersja 2. Nieporozumienia z nowym kontraktem. Zawodnik nie mógł dojść do porozumienia z klubem w sprawie nowego kontraktu. Poprzednia umowa obowiązywała do końca sezonu, a Rosputko uważał, że nie otrzymał dodatkowego wynagrodzenia. Według naszych informacji zawodnik otrzymywał 1-2 tysiące euro miesięcznie.
Co ciekawe, po powrocie z Belgii wydawało się, że Rosputko musi podpisać nowy kontrakt z klubem. Gdyby odmówił, najprawdopodobniej nie mógłby trenować w zespole Ołeksija Belika.
Szachtar nie skomentował jeszcze sytuacji z ucieczką zawodnika.