Wołodymyr Brażko: "Anglia - nie ma się kogo bać"

Pomocnik Dynama Kijów Volodymyr Brazhko powiedziałSuspilneo swoich oczekiwaniach na mecz z Anglią po porażce z Luksemburgiem.

Volodymyr Brazhko (fot. uaf.ua)

O zwycięstwie nad Luksemburgiem:

"Jestem zadowolony. Najważniejsze, że wygraliśmy. Indywidualnie mogłem zagrać lepiej, ale jestem zadowolony z dzisiejszego meczu i drużyny, z tego, że każdy pomagał, gdy było ciężko. To dobrze, że zawodnik może zastąpić gracza i pomóc drużynie.

Luksemburg często blokował moje strzały. Próbowałem trzy razy - zablokowali trzy razy. Mogę powiedzieć, że nie udało mi się strzelić gola, ale mam nadzieję, że z Anglią się uda".

O żółtej kartce pod koniec regulaminowego czasu gry:

"Zaczęli grać ostro, dużo rozmawiać. Jako kapitan drużyny musiałem stanąć w swojej obronie. W selekcji również poszedłem mocno do przodu, aby przeciwnicy poczuli, że jesteśmy na boisku. To był znak, że oni również muszą spojrzeć za siebie".

O nadchodzącym meczu z Anglią:

"Panujący mistrz, że tak powiem. Ale przygotujemy się. Wszystkie drużyny przegrywają, nie ma się czego bać".

O wsparciu drużyny w Luksemburgu:

"Tak, czuliśmy wsparcie, wiele osób przyszło nas wspierać - to bardzo dobrze. Świetnie się grało, atmosfera była wspaniała. Mam nadzieję, że w Koszycach będzie jeszcze więcej ludzi na meczu z Anglią: tutaj bilety były płatne, tam były darmowe, więc może być ich więcej".

Serhii Oleksiuk, Jewhen Karanow

Komentarz