Serhiy Yashchenko: "Niezbyt zadowolony z faktu, że reprezentacja Ukrainy nie kontroluje gry w odpowiednim stopniu".

Były zawodnik Szachtara, Serhij Jaszczenko, podzielił się swoimi wrażeniami z meczu eliminacji Euro 2024 pomiędzy Ukrainą a Macedonią Północną (2-0), który odbył się wczoraj w Pradze.

Sergey Yashchenko

- Bardzo podobał mi się początek meczu, pierwsze 20 minut, które napawały optymizmem i dawały nadzieję na dobry wynik - powiedział Serhiy . - Reprezentacja Ukrainy miała w tym okresie wszystko - nastrój, inicjatywę i szybkość.

Niestety, potem pozwoliliśmy przeciwnikowi zmienić przebieg gry i to samo stało się w drugiej połowie. Dobrze, że Trubin zagrał bardzo fajnie w kilku epizodach, a Sudakov miał taki strzał. Macedończykom po przerwie nie pozostawało nic innego jak ryzykować. Co za różnica - 0:1 przegrać czy 0:2? No i dostali to 0:2...

- Przed meczem dużo mówiło się o nieobecności Tsygankova i Yarmolenki. Czy udało się rozwiązać ten problem?

- Pojawienie się Zubkova nie jest równorzędnym zastępstwem dla Tsygankova, którego i tak zabrakło w meczu z Macedończykami. Yarmolenko, jak pokazał przebieg wydarzeń, zwłaszcza w drugiej połowie, również przydałby się reprezentacji Ukrainy. Najważniejsze jest to, że nasza drużyna nie pozwoliła przeciwnikowi pokazać swoich indywidualnych cech, ponieważ prawie wszyscy zawodnicy reprezentacji Macedonii Północnej są dość silni w pracy z piłką. Chciałbym jednak zauważyć, że ewidentnie przesadzili w okresie od 37. do 39. minuty, kiedy nadużywali przetrzymywania piłki zamiast kończyć kombinacje uderzeniami - wtedy byłoby nam bardzo trudno.....

- Kogo wskazałbyś jako zawodnika meczu?

- Macedońskiego bramkarza Dimitrijevskiego, który ratował swój zespół w pozornie beznadziejnych sytuacjach. A druga stracona bramka w ogóle nie wpłynie na moją opinię. W tym momencie bramkarz przeciwników zachował się stosownie do sytuacji, bo Karavaev mógł podać, więc Dimitrievski wyszedł z bramki. Karavaev zdecydował się jednak na strzał, a piłka na śliskiej od deszczu murawie nabrała wściekłej prędkości. Tak się złożyło, że wszyscy Macedończycy pobiegli ratować sytuację i przegapili kontratak Ukraińców. Dlatego nie powinniśmy winić ich bramkarza. Jedyną rzeczą, którą chciałbym dodać, jest to, że należy zwrócić uwagę na Trubina.

- Co można powiedzieć o jakości gry reprezentacji Ukrainy, pomimo wyniku?

- To była walka do pierwszej bramki i bardzo dobrze, że to nasza drużyna ją zdobyła. Myślę, że mecz podobał się kibicom, bo było w nim wszystko - intryga, gole, dynamika. Martwi jednak znaczny brak indywidualnej jakości gry Ukraińców. Nie wiem, co miało na to wpływ - jakość boiska czy zmęczenie...

Fakt, że reprezentacja Ukrainy nie kontroluje gry w odpowiednim stopniu, nie jest zbyt przyjemny. Konieczne jest kontrolowanie sytuacji przez co najmniej 70 procent czasu, ale nasza drużyna nie może tego zrobić, dlatego istnieją całkiem uzasadnione segmenty.... Oczywiście to zwycięstwo zespołowe, więc trudno kogokolwiek wyróżniać. Jak to mówią, gra jest zapomniana, ale wynik pozostaje.

- Pierwsza zmiana była bardzo ważna i na boisku pojawił się Malinovskyi. Jak oceniasz ten ruch trenerski?

- Malinovskyi, podobnie jak Mudryk, to zawodnicy, którzy nie potrafią bronić. W związku z tym musimy przyjrzeć się zadaniom, które Rusłan miał rozwiązać. Moim zdaniem można było zauważyć, że Malinovskyi był niezadowolony z faktu, że nie był wystawiany w wyjściowym składzie. Być może dlatego wyszedł bez dobrego nastroju na mecz.

- Mudryk, który doznał kontuzji podczas meczu, musiał zostać zastąpiony. Jego ewentualny brak udziału w meczu z Maltą to spory minus dla naszej drużyny?

- Oczywiście, choć mam nadzieję, że z Michałem będzie wszystko w porządku. Chcę zauważyć, że Mudryk wciąż gra w piłkę młodzieżową - chce wszystkich objeżdżać, od wszystkich uciekać.... Kiedy dojrzeje pod względem gry, będzie mógł w pełni ujawnić wszystkie swoje niewątpliwie wspaniałe talenty.

- Czego powinniśmy się spodziewać po kolejnym meczu kwalifikacyjnym do Euro 2024 - z Maltą?

- Malty nie należy lekceważyć - w dzisiejszych czasach wszystkie europejskie drużyny mogą sprawić kłopoty, wszystkie są dobrze zorientowane w nowoczesnym futbolu. Nie powinniśmy jednak zapominać, że Maltańczycy wciąż nie są na poziomie reprezentacji Ukrainy. Nie sądzę, aby Serhij Rebrow dokonał znaczących zmian w składzie, chyba że kontuzje i urazy mogą spowodować korekty.

Oczywistym jest, że w tej sytuacji strata punktów będzie dla Niebiesko-Żółtych katastrofą. Powinniśmy się martwić, ponieważ z reguły drugi mecz w dwumeczu jest zawsze gorszy dla reprezentacji Ukrainy niż pierwszy. Nie jest łatwo powiedzieć dlaczego... Albo nasi zawodnicy stają się zbyt pewni siebie po zwycięstwach, albo nie mają czasu na regenerację. Mam nadzieję, że Serhiy Rebrov będzie w stanie przekazać swoim podwładnym wszystko, co ważne. Zobaczymy...

Oleg Semenczenko

Komentarz