Mircea Lucescu: "Młodzi zawodnicy, których przenieśliśmy do pierwszej drużyny, wciąż nie spełniają standardów Dynama Kijów".

Trener Dynama Kijów Mircea Lucescu w wywiadzie dla rumuńskiej Gazety Sporturilor opowiedział o aktualnych problemach swojej drużyny i skomentował obecną sytuację wojenną.

Mircea Lucescu. Zdjęcie - Y.Yuriev

- Jak wygląda sytuacja na Ukrainie?

- Jest ciężko. Bardzo ciężko. Nadal mieszkam w bazie klubu Dynamo poza miastem, trenujemy, ale mecze, tak jak wcześniej, odbywają się bez widzów..... Jestem w Kijowie tylko na meczach i w interesach.

To była trudna sytuacja, ale nie mogłem się odwrócić i wyjechać. Miałem kontrakt - to po pierwsze. A po drugie, naprawdę nie chciałem okazywać słabości i nie chciałem, by myślano, że się poddałem. Dlatego zostałem, by pomóc klubowi, byłem uczciwy wobec Dynama Kijów.

- Masz honorowy wiek. Myślisz, że ktoś pokazałby na ciebie palcem, gdybyś powiedział: "Tu jest wojna, nie mogę dalej pracować"?

- Tak, mam taki wiek, ale nie chciałem pozostawiać nikomu wątpliwości co do mojego nastawienia. Niektórzy pomyśleliby, że po ponad 40 latach kariery trenerskiej można się poddać. Ale tak nie jest w moim przypadku - nie ma mowy! Dlatego nie brałem i nie biorę pod uwagę mojego wieku. Kiedy rozpoczęła się wojna na Krymie i w Donbasie, ja również nie opuściłem Szachtara Donieck.

- Oprócz tego, że w kraju trwa wojna, jakie są inne problemy w kontekście sportowym?

- Z naszego zespołu odeszło 11 doświadczonych zawodników, a w ich miejsce przyszli wychowankowie klubowej akademii. Nie dokonaliśmy żadnych przejęć, jak na przykład Dnipro-1. A ci młodzi zawodnicy, których przenieśliśmy do dorosłej drużyny, nadal nie spełniają standardów Dynama Kijów. Jesteśmy teraz klubem z największą liczbą zawodników z klubowej akademii na Ukrainie.

Zobaczymy, co się wydarzy. Jak na razie naszą przewagą w mistrzostwach Ukrainy jest to, że mamy trzy mecze w zapasie.

- Jak ogólnie wygląda teraz życie w Kijowie?

- Sytuacja nieco się uspokoiła. Od dłuższego czasu nie było ataków rakiet i dronów. Teraz wszystkie wydarzenia wojenne mają miejsce w pobliżu granic Ukrainy i z jakiegoś powodu uwaga całego świata skupia się na sytuacji w Izraelu. Ale w każdym razie sytuacja i chaos w Kijowie ustąpiły. Powiedziałbym nawet, że wygląda to jak normalne życie. Wszystko jest otwarte, ludzie są na ulicach.

Ale tylko wydaje się, że wojna nie jest odczuwalna. Myśli wszystkich ludzi wciąż są przy tych, którzy są na froncie. I o tym, jak długo potrwa ten spokój w Kijowie. Poza tym cisza, która panuje na meczach, jest straszna sama w sobie i przypomina o wszystkim przez cały czas. Zamykasz oczy i wszystkie popełnione okropności, wszystkie okrucieństwa przechodzą ci przez głowę. Więc to skomplikowane.

- Jak wygląda twoje zdrowie?

- Jeśli jestem tu na swoim stanowisku, to znaczy, że wciąż pracuję. A jak długo to potrwa... Niech świat wie, że się nie poddaję, będę trenował tak długo, jak będę mógł.

Tłumaczenie i adaptacja - Oleksandr POPOV, Dynamo.kiev.ua

0 комментариев
Najlepszy komentarz
  • Ігор Равлінко - Наставник
    22.10.2023 15:08
    Стандартам київського " Динамо " , в першу чергу не відповідає головний тренер .
    • 7
Komentarz