Pomocnik Dnipro-1 Oleksandr Pikhalenok skomentował zwycięstwo swojej drużyny 1:0 nad Dynamem Kijów we wczorajszym meczu 11. kolejki Mistrzostw Ukrainy.
- Dlaczego udało nam się wygrać?
- Dzięki chęci, dzięki naszej drużynie. Walczyliśmy dla siebie nawzajem, wypełnialiśmy polecenia trenera. Myślę, że to dało wynik.
W pierwszej połowie graliśmy dobrze, w drugiej, jakieś 25-30 minut po jej rozpoczęciu - trochę gorzej. A pod koniec meczu "siedzieliśmy" prawie pod naszym polem karnym. Dzięki Bogu, utrzymaliśmy wynik.
- Niedawno wielu zawodników Dynama i Dnipro-1 przebywało na zgrupowaniu reprezentacji Ukrainy. Jakie to uczucie spotkać się na boisku w tak emocjonującym meczu?
- Każdy walczy dla swojego klubu, ale kiedy jesteśmy w drużynie narodowej, wszyscy razem walczymy dla naszego kraju, walczymy dla siebie nawzajem. Dlatego nie ma konfliktów między zawodnikami z różnych klubów: wszyscy walczą dla Ukrainy. A to, że dzisiaj na boisku "iskry leciały", to jest normalne, to jest piłka nożna.
- Jakie są cele Dnipro-1 w tych mistrzostwach Ukrainy?
- Być w pierwszej trójce. Dążymy do tego celu z meczu na mecz, do każdego spotkania przygotowujemy się osobno. Wygraliśmy czwarty mecz z rzędu. Postaramy się grać nasz futbol w przyszłości.