Oleksiy Hutsulyak: "Pierwsza połowa meczu z Dynamem była jeszcze wyrównana"

Pomocnik Dnipro-1 Oleksiy Gutsulyak, który strzelił zwycięską bramkę dla swojej drużyny we wczorajszym wygranym 1:0 meczu z Dynamem Kijów w 11. kolejce mistrzostw Ukrainy, podzielił się swoimi wrażeniami z tego spotkania.

Oleksii Hutsuliak. Zdjęcie - scdnipro1.com.ua

- Jakie to uczucie być piłkarzem, który strzelił gola w najważniejszym meczu na wyjeździe i zapewnił swojej drużynie zwycięstwo?

- Nie powiem, że jestem bohaterem. Po prostu wykorzystałem moment i strzeliłem gola - to wszystko.

- Jak wyglądał atak, który doprowadził do gola?

- Szczerze mówiąc, nie pamiętam. Nawet nie obejrzałem jeszcze mojego gola w powtórce. Nie mogę więc nic powiedzieć. To była praca zespołowa, którą wykonałem poprawnie.

- Co Maksymov powiedział ci w przerwie?

- Uspokoił mnie. Powiedział, że wszystko idzie dobrze, zgodnie z planem. Najważniejsze było to, że poprosił nas, abyśmy niczego nie wymyślali.

- Jak możesz wytłumaczyć swoje zastąpienie?

- Fizycznie byłem gotowy do kontynuowania gry. Moja zmiana była spowodowana faktem, że miałem już żółtą kartkę i obawialiśmy się, że sędzia nie znajdzie momentu, po którym opuszczę następny mecz.

- Czy masz jakieś zastrzeżenia do swojego występu?

- Oczywiście, były błędy. Ten, kto nie gra, nie popełnia błędów. Zawsze jest coś, nad czym trzeba popracować.

- Czy dostałeś żółtą kartkę nie bez powodu?

- Myślę, że nie było tam żadnej kartki. Widziałem, że nie zdążyłem, więc nie odegrałem do przeciwnika. Robiłem tylko przewrót, aby zablokować piłkę. Zawodnik Dynama uderzył mnie bezwładnie i zaczął krzyczeć. Gdyby dawać za to żółte kartki...

W drugiej połowie był moment, w którym Lednev został uderzony w Achillesa od tyłu, na środku boiska, a sędzia nic za to nie dał. Ten moment bardziej przypominał żółtą kartkę. Ale ja nie jestem sędzią.

- Jak się czułeś, gdy sędzia poszedł pooglądać telewizję podczas rozpatrywania rzutu karnego?

- Osobiście nie rozumiałem, dlaczego w ogóle poszedł obejrzeć ten odcinek. Wiedziałem na pewno, że nie miałem ręki - wybiłem piłkę głową bardzo nisko. Nie widziałem kim jestem i gdzie uderzyłem piłkę. Jak powiedzieli później chłopaki, ręka Filipova tam była, ale przycisnął ją całkowicie do swojego ciała. Sędzia nie miał się do czego przyczepić.

- Co możesz powiedzieć o samym meczu?

- To nie był łatwy mecz. Pierwsza połowa była jeszcze wyrównana. W drugiej połowie dokonaliśmy zmian, gdzieś usiedliśmy - nie chcieliśmy ryzykować i graliśmy na wynik. Jak widać, przyniosło nam to rezultat.

- Co daje drużynie zwycięstwo nad jednym z głównych rywali?

- Takie zwycięstwo dodaje pewności siebie. "Dynamo to zawsze marka. Wygrywanie takich meczów świadczy o tym, że nie jest się gorszym.

- Czy możemy już powiedzieć, że Dnipro-1 przezwyciężyło kryzys i nabiera rozpędu?

- Oczywiście, że tak. Otrząsnęliśmy się już po nieudanych meczach w europejskich pucharach i wygraliśmy już cztery spotkania z rzędu na arenie krajowej. Teraz mamy serię meczów wyjazdowych, w których nastawiamy się na zwycięstwo.

Oleksandr Petrov

0 комментариев
Komentarz