Myroslav Stupar, znany w przeszłości sędzia, wypowiedział się na temat meczu o mistrzostwo Ukrainy pomiędzy Dynamem a Dnipro-1 (0:1).
- Przez cały mecz nie było momentów do dyskusji. Grały dobre, techniczne drużyny. Nie było zawodników o szorstkim charakterze, którzy doprowadziliby do konfrontacji w tle gry. Kopiyevsky nagrał co mógł, ale moment w 32. minucie, kiedy Dynamo zdobyło bramkę i nie została ona zaliczona, bo był gwizdek przed bramką. Oznacza to, że Kopiyevsky znalazł jakieś naruszenie ze strony Dynama, ale nikt nie wie, co to było.
Poszedł obejrzeć VAR i wyznaczył pozycję offside, która nie mogła zostać zarejestrowana, ponieważ gra została zatrzymana. Nie jest wcale jasne, w jaki sposób, gdy gra została zatrzymana, sędzia podejmuje decyzję w "martwym czasie"? Kopiyevsky po prostu spieszył się z gwizdkiem. Nie było żadnego zauważalnego popchnięcia ze strony zawodnika z Kijowa, a on sam wyszedł z pozycji spalonej, co nastąpiło już po gwizdku, wskazując, że gra została zatrzymana.
Kopijewski dawał też sporo żółtych kartek. Czasami sprawiedliwie, czasami nie. Na przykład Benito właśnie wszedł na boisko i otrzymał żółtą kartkę za odwołanie. I miał rację, ponieważ Svatok naprawdę pociągnął go za koszulkę.
Można powiedzieć, że Wiktor Kopijewski sędziował mecz mniej więcej normalnie, pozwalając zawodnikom walczyć i grać, ponieważ nie było "karbu". Gra była pryncypialna, ale zgodna z zasadami. Tam, gdzie doszło do naruszenia przepisów, przerwał je, w przeciwieństwie do swojego międzynarodowego meczu, którego nie sędziował dobrze" - powiedział Stupar.
ЦЫрк с конями!