Pomocnik Realu Madryt Jude Bellingham powiedział, że nie od razu pokochał piłkę nożną.
"Na początku nie kochałem piłki nożnej. To dziwne, bo teraz oszalałbym, gdyby odebrano mi piłkę nożną. Chodziłem na treningi, zbierałem trawę i kwiaty. Zbierałem małe pęczki stokrotek dla mamy.
Rodzice nigdy na mnie nie naciskali. Tata zabierał mnie na dwór, ale mówił, że mogę bawić się w chowanego albo zbierać kwiaty, jeśli chcę. Jako dziecko miałem wolność, rodzice nigdy mnie do niczego nie zmuszali, jeśli dobrze się zachowywałem i myślałem o innych" - powiedział Bellingham cytowany przez L'Equipe.