Były zawodnik Szachtara i reprezentant Ukrainy Serhij Kowalow podzielił się z КОМАНДА1 swoimi oczekiwaniami wobec drugiego meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów z Barceloną.
- Sergiy, czy pierwszy mecz z Barceloną dał kibicom Szachtara nadzieję na rewanż, czy Hiszpanie mogą dołożyć coś od siebie?
- Bardziej skłaniam się ku temu, że Barcelona może dołożyć. Dwa tygodnie temu Katalończycy mieli poważne problemy ze składem. Teraz sytuacja znacznie się poprawiła, więc Szachtarowi będzie jeszcze trudniej. Ukraiński zespół wciąż ma jednak szanse na korzystny rezultat, nawet jeśli nie jest ich tak wiele, jak w przypadku przeciwników.
- Czy podopieczni Marino Pušicia będą w stanie narzucić Barcelonie swoją grę?
- Przynajmniej będą próbować. Hiszpańscy giganci pozwalają grać swoim przeciwnikom. A jeśli uda się zagrać ciasno z przeciwnikiem w obronie i szybko przejść z obrony do ataku, stworzyć przewagę liczebną w pewnych obszarach boiska, szanse na korzystny wynik wzrosną. Taka gra nieraz owocowała w pierwszym meczu między tymi drużynami. Każda drużyna nie jest bez winy.
- W drugim meczu grupowym jakiego wyniku należy się obawiać?
- Być może o wygraną Porto z Antwerpią.
- Czy Szachtar musi skupić się na walce o awans do Ligi Europy?
- Myślę, że tak. W obecnej sytuacji byłby to dobry wynik dla Górników.
- Jakie są Twoje przewidywania na mecz Szachtara z Barceloną?
- Tak bardzo, jak chciałbym, aby Pitmeni wygrali lub zremisowali, wierzę, że wygra hiszpańska drużyna. W jaki sposób zostanie ono wywalczone? "Barcelona po prostu nie da rady. 1:2.
Serhiy DEMYANCHUK