Były zawodnik reprezentacji Rosji, Andriej Arszawin, opowiedział, co sądzi o pomyśle ucieczki rosyjskiego futbolu z Europy do Azji.
"Ogólnie rzecz biorąc, nie wyobrażam sobie gry w Azji. Nie chciałbym tam jechać. Nie wiem, może to źle, ale nie chciałbym. Australia czy Japonia na przykład nas tam nie ograją. I co z tego? Zagramy do ćwierćfinału bez flagi i hymnu? Potem każą nam grać bez koszulek i spodenek. Co wtedy zrobimy?
Jeśli chodzi o konsekwencje wszystkich istniejących sankcji, nasz futbol już ucierpiał. Kluby straciły pieniądze. Ktoś nie może dostać pieniędzy na transfer, zawodnicy odeszli. Drużyny narodowe dopiero teraz zaczęły jeździć na turnieje do Brazylii i innych krajów. Nasze dzieci nie biorą udziału w europejskich turniejach. Oczywiście, to wszystko będzie miało wpływ. Przez ile lat? Wszystko zależy od czasu i tego, jakie działania podejmiemy wewnątrz" - cytuje Arszawina "Sport-Express".