Roman Vantukh: "Jestem zszokowany błędami obrońców Zoryi"

Obrońca Luhansk Zorya Roman Vantukh, który nie mógł wziąć udziału w meczu z Maccabi dzień wcześniej (1-3) z powodu kontuzji, skomentował mecz.

Roman Vantukh

- Mecz pozostawił podwójne wrażenie. Z jednej strony podobały mi się poczynania piłkarzy Zoryi w drugiej połowie boiska, atakowali szerokim frontem, dobrze kombinowali i stwarzali okazje bramkowe. Z drugiej strony byłem zszokowany błędami popełnianymi przez obrońców Zoryi.

- Dlaczego drużyna powtarza te same błędy, co w meczach ze Slavią?

- W stolicy Czech mieliśmy trochę szczęścia, bo nasz bramkarz Turbayevsky złapał odwagę, a gospodarze mieli problemy z celnością. Wczoraj wydawało się, że wszystko, co leciało w pole bramkowe, trafiało. Dlatego błędy w defensywie tak rzucały się w oczy.

- Kontaktowałeś się z kolegami z drużyny po meczu w Lublinie?

- Tak, są bardzo rozczarowani wynikiem. Choć w mojej opinii pokazaliśmy dobrą grę zespołową, to nie obyło się bez indywidualnych błędów, które zaważyły na wyniku. Dlatego uważam, że Zorya zasłużyła na lepszy los. Cieszę się, że chłopaki są w bojowym nastroju i naprawdę chcą zemścić się na Maccabi 25 listopada w przełożonym meczu pierwszej rundy.

- Czy będziesz w stanie pomóc Zoryi w tym meczu?

- Niestety nie. Kontuzjowałem staw barkowy w meczu kalendarzowym 12. rundy mistrzostw UPL przeciwko Polissii i planuję wrócić do gry na początku grudnia i wziąć udział w meczach z Rukh i Kryvbasem.

Komentarz