Roberto Morales, znany ukraiński dziennikarz i komentator, podzielił się swoimi oczekiwaniami dotyczącymi meczu Realu Madryt z Valencią w lidze hiszpańskiej.
- "Jest to mecz mijający w Primera Division, ponieważ Valencia jest historyczną marką, ale bardzo przeciętną drużyną. W środę Real Madryt rozegrał udany mecz Ligi Mistrzów u siebie z Bragą. "Blancos" pokonali Portugalczyków 3:0. Blancos z wyprzedzeniem zdecydowali się również na udział w play-offach najbardziej prestiżowego turnieju klubowego w Europie. Przed meczem z Bragą Madryt stracił bramkarza Kepę Arrizabalagę. Doznał on kontuzji podczas rozgrzewki. To była szansa dla naszego Andrija Łunina, który wszedł na boisko, nie pomylił się i obronił rzut karny.
Tymczasem Nietoperze, prowadzone przez Rubena Barahę, walczą o szansę na awans przynajmniej do Ligi Konferencyjnej UEFA w przyszłym sezonie. Valencia zajmuje obecnie ósme miejsce w Primera Division. Jednocześnie zespół pokonał Atletico Madryt 3:0 na Mestalla w pierwszym etapie kampanii. Podopieczni Baraha nie grali jeszcze z innymi gigantami hiszpańskiego futbolu. Zakładem jest jednobramkowe zwycięstwo gospodarzy" - powiedział Morales.
Aktualne kursy na Real Madryt vs Valencia >>>