Ivan Krivosheenko: "Dobrze, że Ukraina w ogóle ma mistrzostwa".

Były pomocnik Połtawy Worskła Ivan Krivosheenko podsumował wyniki meczu Ligi Konferencyjnej Zorya vs Maccabi (1-3).

Ivan Krivosheenko

- Ivan, Zorya grał przeciwko klubowi, który nie rozegrał ani jednego oficjalnego meczu od miesiąca z powodu wojny w Izraelu. Kto był faworytem tego meczu?

- Cofnę się trochę w czasie. Na początku września Zorya mianowała Valeriya Kriventsova na głównego trenera drużyny. Już wtedy stało się jasne, że nie powinniśmy oczekiwać super wyników od obecnej Zoryi. Nowy sztab trenerski musi się jeszcze wiele nauczyć o swoich podopiecznych. Dopiero po zimowym zgrupowaniu można było wymagać czegoś od Kriventsova. Maccabi ma podobną sytuację z drużyną z Ługańska. W Izraelu była wojna i drużyna przez miesiąc nigdzie nie grała. Myślałem, że ten czynnik wpłynie na grę gości, ale wszystko ułożyło się dla Maccabi w najlepszy możliwy sposób. Być może pierwszy gol środkowego obrońcy Luccassena miał taki wpływ na grę ukraińskiej drużyny.

- Dlaczego drugą i trzecią bramkę goście zdobyli dość łatwo - podanie do linii bramkowej i zawodnik Maccabi Peretz nie został powstrzymany przed oddaniem strzału na bramkę z bliskiej odległości?

- Powodów jest kilka. Jak wiadomo, w ataku zawsze można liczyć na improwizację, ale w obronie potrzebna jest gra obrońców. Lewy obrońca Vantuh nie zagrał w tym meczu. Na jego pozycji wystąpił Snurnitsyn. A Jordanowi i Batagovowi brakowało wzajemnego zrozumienia. A poczynania naszych obrońców pokazują, że nie są w optymalnych warunkach. W zeszłym tygodniu Zorya straciła cztery gole w meczu pucharowym w Odessie, a także dwa gole w Równem - w meczu UPL z Veresem. Obrona drużyny z Ługańska nie wyróżnia się niezawodnością.

- Jakie wrażenie wywarło na tobie Maccabi?

- Dobry klub, z wielkimi tradycjami. Oczywiście z powodu wojny wiele rzeczy zostało zakłóconych. Jednak dla ukraińskich drużyn to od dawna znany problem - Zorya nie gra u siebie od 2014 roku. Czytałem, że izraelscy piłkarze trenowali u siebie, a legioniści zebrali się niedawno w Polsce. Na mecz z Zorią nie przyjechał też główny bramkarz.

- Podobał ci się sam mecz?

- Jeśli pominiemy niekorzystny wynik dla Zoryi, to mecz bardzo nam się podobał. Przeciwnicy szukali szansy w ataku. Obie drużyny oddały 38 strzałów na bramkę. Ale zbyt szybko Ługańsk stracił dwie bramki. Bardzo trudno było wrócić do stanu 0:2.

- Czy są jakieś pytania do Turbayevskyy'ego?

- Widzimy, że jak dotąd Turbayevsky nie charakteryzuje się niezawodną grą. Gdzieś mógł zagrać pewniej, gdzieś mógł poradzić obrońcom. Takie są tego efekty. Nikita ma dopiero 21 lat i brakuje mu doświadczenia w tak ważnych meczach.

- Jak można ocenić poczynania Zoryi w ataku? Zawodnicy oddali 14 strzałów na bramkę Maccabi.

- Jeśli początkowe minuty przebiegały pod dyktando gości, to przy wyniku 0:2 nasi zawodnicy przejęli inicjatywę. Można było zauważyć, że wszyscy gracze Zoryi, bez wyjątku, chcieli osiągnąć pozytywny wynik. Na początku drugiej połowy zdobyli piękną bramkę, ale została ona anulowana przez sędziego z powodu spalonego. Potem Alefirenko zdobył jeszcze prawidłową bramkę. Nikt nie opuszczał rąk, każdy chciał strzelić więcej goli, ale wiele strzałów dochodziło bezpośrednio do bramkarza.

- A jak skomentować zmianę Guerrero w połowie meczu? Przecież to najlepszy zawodnik drużyny, jej główny atut.

- Albo ma jakąś kontuzję, albo po prostu był oszczędzany przed meczem o mistrzostwo Ukrainy z LNZ.

- 25 listopada Zorya i Maccabi rozegrają wcześniej przegapiony mecz, najprawdopodobniej odbędzie się on na Cyprze. Czy drużyna z Ługańska ma szansę pokonać swojego głównego rywala w grupie?

- Możemy się wiele spodziewać po Zoryi. Mają w składzie młodych, utalentowanych zawodników. Potrzebna jest równowaga w grze zespołu. Trzeba coś zrobić z obroną. Zorya ma całkiem spore szanse na zwycięstwo w następnym meczu z Maccabi. Ważne będzie, aby najpierw strzelić bramkę, po czym przeciwnik otworzy się i łatwiej będzie grać drużynie z Ługańska. Zorya zawsze stwarza wiele szans pod bramką przeciwnika. Liczymy na wyczucie bramki Guerrero.

- Tydzień Eurocup dla ukraińskich drużyn rozpoczął się historycznym zwycięstwem Szachtara nad Barceloną, a zakończył rutynową porażką Zoryi z Maccabi.....

- "Szachtar bez wątpienia uszczęśliwił wszystkich naszych fanów. Powiem jednak, że to dobrze, że Ukraina zazwyczaj organizuje mistrzostwa w czasie wojny, a młodzi zawodnicy starają się zadowolić naszych fanów piłki nożnej. Wszystkie nasze drużyny biorące udział w Pucharze Europy mają ciężką logistykę. Podróżowanie jest wyczerpujące, nie ma zbyt wiele czasu na regenerację. Jednak nawet w takiej sytuacji musimy pokazać naszą klasę.

Komentarz