Były napastnik Szachtara Donieck, Andriy Vorobey, skomentował porażkę swojej byłej drużyny 1-3 z Dnipro-1 we wczorajszym meczu 14. kolejki ukraińskiej Premier League.
"Zagrały dwie dobre drużyny, a Dnipro-1 zasłużyło na wielkie pochwały, ponieważ pod wodzą Maksymova drużyna zmieniła się i zagrała. I grali dobry, jakościowy, przemyślany futbol, który przynosi punkty.
Do pierwszego straconego gola Szachtar oglądało się z przyjemnością. Zespół bardzo dobrze przechodził z obrony do ataku, odcinając 5-6 przeciwników. Oczywiście trzeba było doprowadzić wynik do bardziej akceptowalnego poziomu w pierwszej połowie, co nam się nie udało. A potem standardy i super gol Hutsulyaka w meczu z Szachtarem. Dnipro-1 mogło mieć trochę więcej szczęścia. Ale trzeba im przyznać, że bardziej na to zasłużyli.
Uderzające było to, że Szachtar przez cały mecz starał się grać umiejętnościami, a nie pracą zespołową. Po pierwszym straconym golu, a zwłaszcza po drugim, musieliśmy zagrać bardziej agresywnie, z większą chęcią, skutecznością i charakterem. Ale Górnicy nadal grali kosztem umiejętności. W takiej sytuacji to się nie uda. Widać było, że dobrze radzili sobie z piłką, ale gdy przedostawali się pod pole karne przeciwnika, nie wiedzieli, co zrobić - nikt się nie otwierał, więc w końcowej fazie wciąż musieli pracować coraz ciężej. Drużyna miała plan A, ale nie było planu B", powiedział Vorobey w telegramie UPL TV.