Bramkarz Kryvbasu Kryvyi Rih Andriy Klishchuk wypowiedział się na temat domowego meczu z Dynamem Kijów (0-2) w 14. kolejce mistrzostw Ukrainy.
- Andrii, jak skomentowałbyś ten mecz?
- To niefortunna porażka na własnym boisku, więc moje wrażenia i emocje nie są najlepsze. Ale trzymamy głowy do góry, musimy iść dalej. Następny mecz gramy z Minaj. Musimy przeanalizować nasze błędy: gdzie nie skończyliśmy, gdzie pozwoliliśmy przeciwnikowi stworzyć szanse. Poprawimy się i nastawimy się na maksymalny wynik na Zakarpaciu w następnej rundzie.
- Jak zmieniła się gra po zawieszeniu Beskorovainyiego?
- Oczywiście nie jest łatwo grać w dziesięciu. Ale, jak pokazała druga połowa, momentami, nawet w mniejszości, byliśmy w stanie grać. Ale znowu, jest wiele czynników, które doprowadziły do tego, że nie strzeliliśmy ani jednej bramki i przegraliśmy. Zapomnijmy o tym meczu i idźmy dalej.