Mychajło Kopolowec o pracy Szarana w Minaju: "To było coś podobnego do pierwszego roku Lucescu w Dynamie".

Były dyrektor Minaya, Mychajło Kopolowec, skomentował zwolnienie głównego trenera Wołodymyra Szarana.

Mychajło Kopolowec (fot. footballhub.com.ua)

- Jeśli spojrzymy wstecz na wzrost Minaj w poprzednim sezonie, kiedy zajęła ósme miejsce, obecne 16. miejsce w tabeli jest z pewnością porażką. Jest jednak na to wytłumaczenie.

Pojawienie się Wołodymyra Szarana na czele Minaju, który wcześniej pokazał się z najlepszej strony w Ołeksandriji, było wielkim osiągnięciem dla kierownictwa klubu z Zakarpacia. Przybycie tak wykwalifikowanego specjalisty przyczyniło się do spójności zespołu i chęci zawodników do skakania ponad własne głowy. To było coś podobnego do pierwszego roku Mircei Lucescu w Dynamie Kijów, kiedy jego piłkarze byli bardzo zmotywowani i dawali z siebie wszystko.

W tamtym czasie Kijów wygrał wiele trofeów, a Minaya wciąż miał, mówiąc w przenośni, wisienkę na torcie, gdy w rundzie finałowej Zorya otrzymała techniczną porażkę w zwycięskim meczu z mieszkańcami miasta, ponieważ Ługańsk zdołał wprowadzić na boisko zawodnika, który nie był wpisany do protokołu. Trzy punkty Zoryi pozwoliły Minajowi niespodziewanie znaleźć się w środku tabeli.

Jak na wiadomość o zastąpieniu Szarana u sterów Zakarpacia zareagował Lubenowycz? Trudno udzielić wyczerpującej odpowiedzi, ponieważ Lyubenovych był silnym piłkarzem, ale nie wiem, jakim jest trenerem. Co więcej, będzie musiał pomóc Minajowi wydostać się z dna tabeli. Chociaż, oczywiście, jest to awans dla Lyubenovycha, ponieważ pracował jako asystent głównego trenera w swojej ojczyźnie, a tutaj ma szansę sprawdzić się w mistrzostwach UPL jako menedżer", powiedział Kopolovets.

Komentarz