Mykola Neseniuk: "Powinniśmy być wdzięczni Rebrovowi i drużynie za utrzymanie intrygi przy życiu do ostatniego meczu".

Znany dziennikarz Mykola Nesenyuk podzielił się swoimi oczekiwaniami dotyczącymi meczu ostatniej rundy kwalifikacji Euro 2024 pomiędzy Ukrainą a Włochami, który odbył się dzisiaj w Leverkusen.

Mykola Neseniuk

"Czy Ukraina może wygrać z Włochami? Dokładnie to samo pytanie zadawaliśmy sobie siedemnaście lat temu, latem 2006 roku, kiedy nasza reprezentacja dotarła do ćwierćfinału Mistrzostw Świata w Niemczech i musiała zagrać z Włochami.

Wtedy, gdy prezydentem był Juszczenko, dolar był wart pięć hrywien, a my nie znaliśmy słowa "c*ck", dla Ukrainy grał niepowtarzalny Szewczenko i to z nim wiązaliśmy nasze nadzieje. Naszych nadziei nie osłabiał fakt, że wcześniej Ukraina zdołała wygrać tylko ze słabymi wówczas Arabią Saudyjską i Tunezją, zremisowała ze Szwajcarią i przegrała 0:4 z Hiszpanią. Nie sądziliśmy wtedy, że awans do ćwierćfinału był dla nas tylko szczęśliwym zbiegiem okoliczności, wspieranym przez fenomenalnego Szowkowskiego, który nie spudłował żadnego ze szwajcarskich rzutów karnych z jedenastu metrów. Mieliśmy szczerą nadzieję na sukces! Jeśli nie na zwycięstwo, to przynajmniej na remis, by Shovkovsky mógł nam ponownie pomóc w rzutach karnych.

Cud się nie zdarzył - Włochy wygrały 3:0, nie męcząc się zbytnio. Nie przeszkodziło nam to jednak w wychwalaniu drużyny Błochina pod niebiosa. W międzyczasie Włosi pokonali nas jeszcze dwukrotnie w następnym roku w eliminacjach Euro 2008. W rzeczywistości, z sześciu oficjalnych meczów między Ukrainą a Włochami w latach 1995-2023, Włosi wygrali wszystkie sześć! Ponadto, Włochy są aktualnym mistrzem Europy!

O tym wszystkim nie należy zapominać, oceniając nasze szanse na sukces w dzisiejszym meczu. Czy mamy szansę! Oczywiście, że tak! W piłce nożnej, przed każdym meczem, szanse są fifty-fifty. Nie mówmy bzdur, przedstawiając niektórych zawodników obecnej reprezentacji Ukrainy jako niemal gwiazdy światowego futbolu. Mieliśmy tylko jedną taką gwiazdę, ale nawet z nią przegraliśmy z Włochami bez opcji.

Obecna drużyna trenera Rebrowa odniosła jak dotąd tylko dwa ciężko wywalczone zwycięstwa nad Macedonią Północną i dwa ciężko wywalczone zwycięstwa w meczach z Maltą. Ocenianie siły zespołu po tych sukcesach jest co najmniej niepoważne. To samo tyczy się remisu z niezmotywowaną Anglią. Włosi będą dziś nie tylko zmotywowani, ale supermotywowani!

Jeśli jesteśmy obiektywni i beznamiętni, Ukraina bez wątpienia zasługuje na miejsce wśród 24 najlepszych drużyn w Europie. Z drugiej strony, wyjście z grupy z oboma finalistami ostatnich Mistrzostw Europy z góry wyglądało dla nas fantastycznie - bez względu na to, kto grał w naszej drużynie i kto ją przygotowywał. Musimy więc być wdzięczni Rebrovowi i jego drużynie za godne zakwalifikowanie się i utrzymanie intrygi przy życiu aż do ostatniego meczu. W którym musimy nie tylko dać z siebie wszystko, ale także mieć dużo szczęścia. Dlaczego nie? Wierzmy w to i kibicujmy Ukrainie!" - napisał Neseniuk na swojej stronie na Facebooku.

0 комментариев
Najlepszy komentarz
  • Олег Олег - Эксперт
    20.11.2023 12:10
    Ну приврал малость... Для стройности картины.
    • 4
Komentarz