Były trener reprezentacji Ukrainy Leonid Buryak ocenił grę ukraińskiej drużyny narodowej w meczu kwalifikacyjnym do Euro 2024 z Włochami (0:0), który odbył się wczoraj w Leverkusen.
- Trzeba podziękować obu drużynom za taki futbol, za mecz, który trzymał w napięciu przez całe 90 minut i który dzięki intrydze zleciał bardzo szybko - powiedział Burjak. - To był prawdziwy finał. Widzieliśmy dwie różne połowy. Przed przerwą włoska drużyna miała przewagę, ale nie potrafiła strzelić gola, a w drugiej połowie ukraińska drużyna grała inaczej, gdy przeciwnik był sprawny fizycznie, a bliżej końcowego gwizdka szczerze mówiąc po prostu chciał utrzymać wynik, którego potrzebował.
- Czy nasza drużyna zrobiła maksimum, aby wygrać?
- Gdyby to był prawdziwie domowy mecz - na Ukrainie, wynik byłby lepszy dla reprezentacji Ukrainy, a presja na Włochy byłaby bardziej znacząca, co byłoby bardzo trudne dla Włochów do wytrzymania..... Jeśli chodzi o mecz w Leverkusen, to nie mam do nikogo pretensji, jeśli chodzi o zaangażowanie, ale jeśli chodzi o treść gry, to są pytania do niektórych zawodników naszej drużyny. Nie chcę wymieniać nazwisk, ale nie wszyscy podopieczni Sergeia Rebrowa zagrali równo, zwłaszcza pod względem kreowania szans i wspomagania ataku.
- Po przerwie wydawało się, że przeciwnik złamał przepisy wobec Mudryka w jego polu karnym - czy był karny?
- Sędziowie zdecydowali się nie oglądać VAR, więc nie mieli wątpliwości, że faulu nie było. Ogólnie uważam, że sędzia sędziował normalnie. Owszem, w epizodzie z upadkiem Mudryka być może zadziałał czynnik włoski - w takim przypadku mogliby umieścić "punkt" w bramce mniej znanej drużyny.... Ale to są Włochy i jak można było dopuścić do tego, że Włosi nie pojechali na Euro...
- Co nam nie wyszło w pierwszej połowie?
- Było trochę chaotycznie. Jak rozumiem, zawodnicy ukraińskiej drużyny mieli za zadanie nie utrzymywać się przy piłce i jak najbardziej nasycić swoją połowę boiska. Ale Włosi wciąż stwarzali szanse, a w niektórych epizodach mieliśmy szczęście, zwłaszcza gdy przeciwnik strzelał spoza pola bramkowego.
- Chiesa jest prawdopodobnie najlepszy w tej włoskiej drużynie?
- Ogólnie podobała mi się ta włoska drużyna. Nie tylko Chiesa grał świetnie, ale także Barella, Jorginho i Donnarumma. Ich jedynym problemem było to, że po przerwie stracili impet z powodu zmęczenia. Dlatego trener dokonał zmian, aby wzmocnić środek pola.
- Jak duża była szansa Ukraińców na przedarcie się przez włoską obronę w drugiej połowie?
- Mówiłem już, że po przerwie Niebiesko-Żółci grali lepiej, ale poczynania naszej drużyny w ataku mnie rozczarowały. Dovbik miał ciężko z przodu bez odpowiedniego wsparcia i celnych podań. Niestety mało było "standardów" reprezentacji Ukrainy, z których można było coś wycisnąć. W dodatku Malinovskyi wszedł na boisko trochę za późno.
- A jak można ocenić pozostałe zmiany Rebrowa?
- Hemp został zdjęty, ponieważ Chiesa go zmęczył. Tę zmianę można było jednak przeprowadzić nieco wcześniej. Pojawienie się Pihalionka i Zubkova było właściwe i myślę, że Malinovskyi mógł zostać zwolniony razem z nimi. Ogólnie rzecz biorąc, zauważam, że reprezentacja Ukrainy ze względu na swój potencjał może z powodzeniem grać z każdym przeciwnikiem, jesteśmy bardziej zdolni. Musimy tylko zaakceptować ten wynik. Ale dla Włoch porażka w Leverkusen byłaby katastrofą.
- Co sądzisz o skuteczności Mudryka, który znów był bardzo aktywny, ale jego rajdy niczym się nie kończyły?
- Mudryk ma szybkość, a z wiekiem, miejmy nadzieję, nabierze też piłkarskiego rozumu. W ogóle dobrze, że nasza reprezentacja ma takiego biegającego zawodnika, bo to zawsze stresuje przeciwnika.
- Czego może spodziewać się reprezentacja Ukrainy w fazie play-off Euro 2024?
- O ile pamiętam, możemy zmierzyć się z takimi drużynami jak Bośnia i Hercegowina, Izrael.... Zwracam uwagę, że obecnie mogą grać wszystkie reprezentacje narodowe. Wystarczy przypomnieć sobie jakość wyjazdowego występu Gruzji przeciwko Hiszpanii. Oczywiście Bośniacy i Izraelczycy to nie Włosi, ale przeciwko nim nie będzie można grać z pozycji siły.
Po takim futbolu, jak w meczu z Włochami, reprezentacja Ukrainy będzie uważana za faworyta w play-offach. Pomimo faktu, że nie otrzymaliśmy bezpośredniego biletu na Euro, zakończyliśmy selekcję w pozytywny sposób i musimy to utrzymać na wiosnę. Najważniejsze, by nie powtórzyć błędów z poprzednich meczów eliminacyjnych, w których odpadliśmy ze Słowenią.
Oleg Semenczenko