Trener młodzieżowej reprezentacji Ukrainy Ołeh Kuzniecow podsumował występ drużyny w eliminacjach do Euro 2024 (U-19).
Młodzieżowa reprezentacja Ukrainy zakończyła rundę kwalifikacyjną Euro 2024 (U-19) na pierwszym miejscu. Teraz niebiesko-żółci czekają na rundę elitarną, która odbędzie się wiosną 2024 roku. Główny trener naszej drużyny, Oleg Kuzniecow, opowiedział oficjalnej stronie UAF o minionym turnieju i planach na przyszłość.
- Olegu Władimirowiczu, potwierdziły się Twoje słowa, że w naszej grupie nie ma faworyta. Czy było trudno?
- Jak widać po wynikach, nie było łatwo dla wszystkich. Malta, Kosowo i Słowacja miały zawodników na dość wysokim poziomie. Zakładaliśmy, że wszyscy stracą punkty, ale jedni więcej, inni mniej. W naszej grupie kwalifikacyjnej był przyzwoity poziom drużyn.
- Po zwycięstwie nad Maltą przyszła niewytłumaczalna porażka z Kosowem. Co było tego powodem?
- Są dni, mecze, kiedy nic się nie dzieje. Szanse zostały stworzone, ale nie zostały zrealizowane, a przeciwnik miał kilka kontrataków, a nasze indywidualne błędy w obronie doprowadziły do straconych bramek.
- Czy po takiej porażce była odprawa?
- W zasadzie nie. Wszystko poszło zgodnie z planem: przeanalizowaliśmy to i wskazaliśmy błędy. Owszem, rozmawialiśmy o trudnej sytuacji, ale wszystko nadal było w naszych rękach, więc nikt nie posypywał nam głów popiołem...
- A w ostatnim meczu reprezentacja Ukrainy nie zauważyła Słowacji...
- "Po prostu w pierwszej połowie dobrze wykorzystaliśmy dwie standardowe pozycje i zdobyliśmy kolejną bramkę. A po przerwie przeciwnik się otworzył i mogliśmy strzelić ich jeszcze więcej, ale ograniczyliśmy się do jednego gola. W tym meczu nie miałem żadnych zastrzeżeń do szans bramkowych zawodników.
- Kogo chciałbyś wyróżnić na koniec turnieju?
- Były błędy, ale ogólnie drużyna zaprezentowała się dobrze. Jeśli chodzi o nowych zawodników, to nie zawiedli. Jestem zadowolony z ich występu i postawy.