Trener Dnipro-1 Yuriy Maksymov skomentował porażkę 1-2 swojej drużyny z Vorskla Poltava we wczorajszym meczu 16. kolejki mistrzostw Ukrainy.
"Szybko strzeliliśmy bramkę. Poleceniem było krycie obrońców Worskły, ale coś poszło nie tak. Nie rozumiałem chłopaków, co się stało... Pozwalali obrońcom utrzymywać się przy piłce, wyprowadzać ataki, ale schodzili z boiska i dawali przeciwnikowi szansę na kontrolowanie piłki. Zawodnicy Vorskli poczuli, że mogą grać, a potem mecz odwrócił się w drugą stronę. Cóż, taka jest piłka nożna. Przejdziemy dalej.
Każdy z chłopaków wychodzi na boisko, aby grać. Jestem zadowolony z zawodników, których mamy w zespole, ale piłka nożna taka jest, coś poszło nie tak. Wygrywaliśmy, wszystko było w porządku, ale po golu oddaliśmy piłkę, usiedliśmy w defensywie i straciliśmy dwie bramki.
Powiedzmy, że dzisiaj to nie był nasz dzień. Przed tym spotkaniem chłopaki grali tak, jak sobie zaplanowaliśmy. Porozmawiamy z nimi o tym, dlaczego tak się dzisiaj stało. Przed nami kolejny mecz wyjazdowy. Dostosujemy skład, może chłopaki już się gdzieś zahaczyli. Pomyślimy o tym" - powiedział Maksymov po meczu z Vorsklą.