Były zawodnik londyńskiego Arsenalu, Paul Merson, podzielił się swoimi oczekiwaniami względem meczu 17. kolejki Premier League pomiędzy Liverpoolem a Manchesterem United.
- Ludzie powtarzają, że to wielki mecz, ale czy tak jest naprawdę? Myślę, że to najbardziej oczywisty mecz weekendu. Jestem przekonany, że Liverpool z łatwością pokona MU. Bruno Fernandes jest zawieszony, Shaw, Varane i Maguire są kontuzjowani. Dlatego wszystko nie wygląda zbyt przyjemnie dla Mancunians.
Powiem tak: będę bardziej zszokowany, jeśli MU zremisuje na Anfield, niż jeśli Crystal Palace odbierze punkty Manchesterowi City. Tak bardzo jestem pewny zwycięstwa Liverpoolu, bo drużyna Erica Ten Haga jest absolutnie na krawędzi. W meczu z Bayernem Monachium dano im swobodę działania, ale pozostawiono z niczym. Wcześniej zostali całkowicie rozbici u siebie przez Bournemouth, a nawet jeśli spojrzeć na mecze, które wygrali, po prostu nie wykonali zadania.
Spodziewam się, że Liverpool rozniesie MU na strzępy, więc stawiam na zwycięstwo 3-0. Nie oczekuję niczego od MU, ponieważ nie są wystarczająco dobrzy w tym sezonie. Jeśli chodzi o Liverpool, Merseysiders muszą wygrać w okresie przedświątecznym. Ponadto za tydzień zmierzą się z Arsenalem" - powiedział Paul Merson.