Andriy Nedelin, prezes Metalista 1925 Charków, skomentował nominację Viktora Skrypnyka, znanego ukraińskiego trenera, na stanowisko głównego szkoleniowca drużyny.
"Zakłady zostały postawione - koniec z zakładami!
Głównym transferem na wejście pod kurtynę odchodzącego roku jest podpisanie kontraktu z doświadczonym Viktorem Skrypnykiem. Kontrakt opiewa na 3 lata, kredyt zaufania jest nieograniczony, a uprawnienia delegowane w najszerszym zakresie!
Szczerze wierzę w kreatywne pomysły nowego sztabu trenerskiego z Wiktorem Anatolijowyczem na czele. Niemiecka dyscyplina, szkolenie taktyczne, wyraźne podporządkowanie wewnątrz drużyny, dobrze zorganizowana i poukładana gra zespołowa. Zalety nowego trenera można wymieniać bez końca. W piłce nożnej wyniki i osiągnięcia klubów, w których pracował Wiktor Skrypnyk, mówią same za siebie lepiej niż przemówienia gratulacyjne, bez względu na to, jak pompatyczne są używane epitety!
Ambicje naszego klubu i nowego trenera są zasadniczo zbieżne. Musimy rosnąć, rozwijać się i dążyć do zdobycia nowych horyzontów, których Metalist 1925 nigdy wcześniej nie osiągnął. Nie stanie się to za sprawą magii, czeka nas ciężka praca. Działamy z miesiąca na miesiąc, od gry do gry. Nie ma przerzucania się ze strony na stronę. Wyraźnie rozumiemy, czego chcemy i kto jest kapitanem na mostku w tej ekscytującej trzyletniej podróży. Na pewno nie będzie nudno.
Bez zbędnych słów. Witamy w piłkarskiej rodzinie Metalista 1925, Wiktorze Anatolijewiczu! Wszystko dopiero się zaczyna!" - napisał Nedelin na swojej stronie na Facebooku.